Castellani: Mam nadzieję, że dostaniemy jeszcze jedną szansę

PRZEGLĄD PRASY. Daniel Castellani jest już po rozmowie z prezesem PZPS Mirosławem Przedpełskim. Na razie na 19. października musi przygotować raport, ale nie wiadomo jaka czeka go przyszłość. - Wiem, że ja i drużyna zasługujemy na jeszcze jedną szansę. I mam nadzieję, że ją dostaniemy - mówi w rozmowie z ?Przeglądem Sportowym?.

Polacy pożegnali się z mistrzostwami świata już w drugiej fazie turnieju. Co było główną przyczyną słabego występu? - Patrząc z perspektywy czasu, łatwiej dostrzec pewne błędy. W trakcie przygotowań wszystko wyglądało jednak dobrze. Nie było powodów do niepokoju. Nic nie wskazywało na to, że w Ankonie wszystko nagle się posypie. Zespół pracował dobrze i grał coraz lepiej. Zawodnicy czuli siłę, pierwsze mecze na mundialu były udane. I nagle wszystko pękło jak bańka mydlana. Zaskoczeni byli wszyscy, także ja i moi podopieczni - tłumaczył przyczyny porażki Castellani w rozmowie z gazetą.

Wśród błędów, jakie wytykano Argentyńczykowi wymieniało się nadmierny liberalizm w prowadzeniu kadry z czym się po części zgodził. - Najważniejsze było dla mnie, żeby siatkarze uwierzyli w siebie, starałem się ich dowartościować. Teraz widzę, że pewne rzeczy trzeba zmienić - powiedział Castellani. Daleki jest jednak od prowadzenia zespołu silną ręką i uważa, że kluczowe jest przygotowanie mentalne zawodników.

- Nie jest przypadkiem, że po raz drugi w ostatnich latach reprezentacja Polski zawiodła w sytuacji gdy była faworytem. W 2007 roku po wywalczeniu wicemistrzostwa świata przegrała z kretesem mistrzostwa Europy. teraz po wygraniu czempionatu kontynentu zawaliła mundial. Ci zawodnicy znacznie lepiej radzą sobie w sytuacji, gdy nie są faworytami. I to chciałbym zmienić jeśli dostanę kolejną szansę - deklaruje trener.

Szef FIVB: Rosjanie zapłacili za manipulację ?

Więcej o: