Daniel Castellani nie zdecydował się na powołanie doświadczonego siatkarza, który na ostatnich zgrupowaniach kadry próbował odbudować formę po kontuzjach ścięgna Achillesa.
- Pewnie, że jest mi przykro. Zabrakło mi kilka dni, może tygodni, żeby przekonać do siebie trenera - mówi Świderski.
Siatkarz przyznaje także, że o pretensjach do Castellaniego nie ma mowy. Świderski jest świadomy, że sportowo odstawał od reszty, choć z drugiej strony wierzył w pokonanie słabości. Przegrał jednak walkę niemożliwą do wygrania - z własnym organizmem.
W wywiadzie powraca również temat przeładowanego meczami kalendarza rozgrywek w Polsce i braku możliwości odpoczynku. Świderski popiera zdanie Michała Winiarskiego, który nazwał tendencję do wydłużania sezonu "debilizmem".
- Nas się nie pyta o zdanie, z naszym zdrowiem się nikt nie liczy. Najważniejsze są pieniądze, które na nas można zarobić - otwarcie mówi Świderski.
Mimo absencji na mistrzostwach świata, nowy zawodnik Mostostalu, przyznaje, że czasu na odpoczynek nie ma. Czeka go przeprowadzka do Kędzierzyna i początek przygotowań do sezonu z nowym klubem.
Castellani: Świderski nie pojedzie na mundial ?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!