Po 60 latach polskie siatkarki znalazły się w czołowej ósemce na mistrzostwach świata, a to przecież nie koniec, bo podopieczne Lavariniego mają do rozegrania spotkanie z Serbkami. Jednak nawet bez tego Polki mogą być zadowolone z awansu do ścisłej czołówki rankingu tworzonego przez FIVB.
Dzięki dobrym występom na tegorocznym turnieju reprezentacja Polski awansowała do TOP10 rankingu tworzonego przez Międzynarodową Federację Siatkówki. Duży wpływ miała na to ostatnia wygrana nad Niemkami, ponieważ zestawienie FIVB aktualizowane jest po każdym spotkaniu.
W 2020 roku federacja zmodyfikowała zasady w systemie i uwzględnia wyniki ze wszystkich oficjalnych rozgrywek, jak m.in. mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, igrzyska olimpijskie, Liga Narodów, mistrzostwa kontynentalne, czy różnego rodzaju kwalifikacje do turniejów mistrzowskich. Wszystko po to, żeby ranking był jak najbardziej aktualny.
Tuż za Polkami sklasyfikowane są m.in. reprezentacje Holandii, Niemiec, Belgii czy Tajlandii, które zakończyły już zmagania na tegorocznych mistrzostwach świata. Z czołowej "10" nie oglądamy już reprezentacji Dominikany, która odpadła po drugiej fazie grupowej, oraz Rosji, która została wykluczona po inwazji wojsk kraju Władimira Putina na Ukrainę.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Polki dalej mogą walczyć o poprawienie swojej pozycji. Okazja już we wtorek, 11 października, o 20:30. Wtedy podopieczne Stefano Lavariniego zmierzą się w ćwierćfinale mistrzostw świata z reprezentacją Serbii.