Tuż po zakończeniu rozgrywek klubowych Wilfredo Leon poddał się zabiegowi. Przez ostatnie tygodnie sezonu grał z kontuzją kolana. Od dwóch miesięcy siatkarz przechodził intensywną rehabilitację. Teraz w końcu pojawił się w Spale i dołączył do przygotowań z resztą kadry. Wyścig z czasem przed siatkarskim mundialem wciąż trwa.
W piątek Leon zamieścił na Instagramie wpis, w którym pochwalił się powrotem do reszty kadry. Przyjmujący trenował na razie indywidualnie i przyglądał się zajęciom grupowym kolegów. Mimo to powrót siatkarza cieszy i daje nadzieję na to, że obejrzymy go podczas zbliżającej się najważniejszej imprezy sezonu.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl.
"Prawie dwa miesiące po operacji znowu tu jestem. Szczęśliwy, że mogę dołączyć do kadry narodowej" - napisał Leon na Instagramie.
Polscy siatkarze pierwszy mecz podczas mistrzostw świata rozegrają 26 sierpnia w Katowicach. Ich rywalem będą Bułgarzy. Losy występu Wilfredo Leona podczas turnieju będą ważyły się do ostatnich dni. Kilka dni temu w wywiadzie dla portalu WP SportoweFakty przyjmujący wyjawił, że do startu imprezy powinien być gotowy na 80-90 procent do gry.
- Jestem pewien, że do startu mistrzostw świata dojdę do 80-90 procent swojej normalnej formy. Jest szansa, że w fazie pucharowej turnieju to będzie już 100 procent - wyznał.
Reprezentacja Polski będzie rozgrywała swoje mecze w katowickim Spodku, który jest określany "Mekką polskiej siatkówki". Podopieczni Nikoli Grbicia przystąpią do turnieju jako obrońcy tytułu. Polacy od ośmiu lat noszą tytuł mistrzów świata. Mistrzowsko jeszcze przed startem tegorocznej imprezy spisali się kibice. W piątek do sprzedaży trafiły bilety na mecze mistrzostw. Wejściówki na spotkania Biało-Czerwonych rozeszły się w dwie godziny.