Bułgarki wygrały pierwsze czwartkowe spotkanie grupy A turnieju kwalifikacyjnego siatkarek do igrzysk olimpijskich przeciwko Azerkom 3:1 (25:23, 25:19, 21:25, 25:22). Tym samym nie mają już szans na awans do półfinału rozgrywek po rozegraniu wszystkich trzech spotkań. Azerbejdżan musiałby natomiast pokonać w piątek reprezentację Polski za 3 punkty, żeby wcisnąć się za naszą kadrę do 2, która zachowa szanse na awans do turnieju siatkarek podczas igrzysk olimpijskich w Tokio.
Tym samym reprezentacji Polski potrzeba jedynie punktu w czwartkowym meczu przeciwko gospodarzowi turnieju w Apeldoornie - Holandii, żeby znaleźć się w półfinale. Tam czekać ma jedna z 2 drużyn, które zachowują szanse na awans w grupie B. Pewne gry o finał turnieju są Niemki, a w piątek w bezpośrednim starciu zmierzą się Belgijki z Turczynkami. Na razie w tabeli wyżej są te drugie, ale szanse przez bezpośredni pojedynek będą takie same. Belgia wygrała dziś swój pierwszy mecz w Apeldoornie, pokonując pozbawioną szans na awans Chorwację 3:1 (20:25, 28:26, 25:16, 25:22).
- Robi się ciekawie. Gra, jaką pokazaliśmy z Bułgarkami na pewno nie wystarczy do awansu, ale mam nadzieję, że w kolejnych meczach będziemy grać równiej i bardziej odpowiedzialnie, żeby nie popełniać tylu kosztownych błędów. W tym turnieju chyba nie ma jednak zespołu, który byłby wyraźnie poza naszym zasięgiem - mówił Sport.pl były trener kadry siatkarek, Jerzy Matlak.
Czwartkowy mecz Polek z Holenderkami rozpocznie się o 19:30. Relacja na żywo na Sport.pl.