Przegrywamy? Na razie nie szkodzi
Nie przywiązywałbym na razie wielkiej wagi do tego czy wygrywamy, czy nie. Widać, że trener ma koncepcję budowy zespoły, że sprawdza zawodników, którzy w przyszłości mają spełniać określone role. Oczywiście dobrze by było, żebyśmy się dostali do turnieju finałowego Ligi Światowej, bo i pogralibyśmy więcej z najmocniejszymi rywalami, i osiągnęlibyśmy jakiś sukces po drodze do mistrzostw Europy. Na to nas stać, ale widać, że najważniejsza dla trenera jest gra młodym składem, że nowi zawodnicy są próbowani i okazuje się, że zdają egzamin. Pamiętamy, że w turnieju w Pesaro bardzo dobre mecze rozegrali Aleksander Śliwka i Bartłomiej Lemański, teraz w Warnie, przeciw Brazylii, dobrze wypadł Artur Szalpuk. A że forma całego zespołu faluje, że daleko nam do stabilizacji na takim poziomie, jaki pokazaliśmy w dwóch pierwszych meczach, kiedy pokonaliśmy Brazylię i Włochy? To na takim etapie sezonu normalne, teraz muszą być momenty i lepsze, i gorsze. Zachowajmy spokój. Widać, że trener ma pomysł, a nierówno grają teraz wszyscy, bo wszystkie reprezentacje próbują nowych rzeczy. To typowe w roku poolimpijskim.
Ale z Kanadą musimy wygrać
Oczywiście wyniki nie są najważniejsze, ale nie możemy przegrywać takich meczów, jaki czeka nas w niedzielę. Kanada to rywal, którego trzeba pokonać, by nie stracić pewności siebie. Jesteśmy po pechowej porażce z Bułgarią, bo w meczu z nią byliśmy blisko zwycięstwa. Jesteśmy po zasłużonej porażce z Brazylią, w pamięci mamy też słaby mecz z Iranem sprzed tygodnia. Czyli nie wyszło nam już trzy razy z rzędu i spotkanie z przeciwnikiem z drugiego szeregu, jakim jest Kanada, musimy potraktować jako okazję, by się przełamać. Nie sądzę, że możemy ją zmarnować. Uważam, że zagramy na swoim normalnym, aktualnym poziomie i to spokojnie wystarczy.
Kurek to nie Winiarsk
Naprawdę martwi mnie chyba tylko sytuacja z naszym przyjęciem. To jest bardzo wymagająca, kluczowa pozycja. Trzeba na niej mieć ludzi z doświadczeniem, a nam takich brakuje, zwłaszcza wobec kontuzji Michała Kubiaka. Bartosz Kurek ma bardzo trudne zadanie, bo wrócił na swoją dawną pozycję po okresie gry w roli atakującego i na pewno tak błyskawicznie się w nowej-starej sytuacji nie odnajdzie. Zresztą, on na przyjęciu zawsze miał problemy, to niestety nie jest Michał Winiarski, czyli zawodnik wszechstronny. Z odbiorem Bartek zawsze będzie miał problemy. A młodzi Szalpuk i Śliwka są naszą przyszłością, ale czy możemy od nich wymagać regularności już teraz? Raczej nie.
Drzyzga musi zapomnieć o Zagumnym
Fabian Drzyzga przed tygodniem rozegrał świetny mecz z Włochami, ale we wszystkich pozostałych był przeciętny. Niestety, w pewnym momencie zatracił to, co prezentował podczas mistrzostw świata w 2014 roku. Nie przez przypadek już w następnym sezonie stracił pozycję pierwszego rozgrywającego w kadrze prowadzonej przez Stephane’a Antigę. Fabian w trakcie MŚ w Polsce miał ogromne wsparcie od Pawła Zagumnego. To Paweł wygrał nam finał z Brazylią. A we wcześniejszych meczach był ostoją, Drzyzga zawsze wiedział, że w razie czego do gry może wejść świetny, niekonwencjonalny rozgrywający, wymieniany przez wszystkich w gronie najlepszych na świecie. Fabian musi zapomnieć o tym, co było, odważyć się na grę z ryzykiem i uczyć się od trenera. Ferdinando De Giorgi był świetnym rozgrywającym, w nim nadzieja, że przywróci Drzyzdze blask.