Puchar Świata siatkarzy 2015. Polska po sparingach. Kubiak i Kurek z kontuzjami, ale jest dobrze

W czwartek przegrali z Argentyną, w piątek pokonali Suntory Sunbirds Osaka. Ale zdecydowanie ważniejsze od wyników sparingów było sprawdzenie, jak zawodnicy reagują na ostatnie mocne treningi przed Pucharem Świata. Wnioski? Bartosz Kurek i Michał Kubiak mają wrócić do zdrowia, a wszyscy mistrzowie świata powinni zdążyć z formą na 8 września, kiedy rozpoczną turniej meczem z Tunezją.

Zespół Stephane'a Antigi do Japonii poleciał w sobotę 29 sierpnia. Polski Związek Piłki Siatkowej uznał, że warto dać drużynie czas na zaaklimatyzowanie się w kraju, w którym rozegrana zostanie pierwsza odsłona walki o olimpijskie paszporty.

Kubiak nie gra

Po kilku dniach treningów zawodnicy zostali sprawdzeni w dwóch sparingach dzień po dniu, by znów - jak przed wylotem z Polski w Toruniu - odwzorować warunki, w jakich przyjdzie im walczyć o punkty. Sztab szkoleniowy przed meczami zarządził treningi na siłowni i w hali, dodatkowo na spotkanie z Argentyną biało-czerwoni wyszli prosto z autokaru po trwającej godzinę podróży. Wszystko po to, by grać ze zmęczeniem, a nie na świeżości, bo od pewnego momentu Pucharu Świata walczyć trzeba będzie bardziej z wyczerpaniem niż z rywalem.

Z reprezentacją Argentyny nasza kadra przegrała 0:3 (21:25, 19:25, 23:25) i wygrała do 19 dodatkowego seta. Japoński klub, który użycza mistrzom globu swojego obiektu, ludzie Antigi pokonali 3:1 (25:17, 25:16, 22:25, 25:16). W tych spotkaniach zagrali wszyscy zawodnicy poza Michałem Kubiakiem, który zmaga się z urazem kolana. Przeciw Argentynie nie wystąpił też Bartosz Kurek narzekający na ból pleców. Ale on do gry wrócił już w piątek i od razu pokazał niezłą formę, zdobywając 18 punktów - najwięcej w meczu.

Wszystko pod kontrolą

- Ze zdrowiem raz jest lepiej, raz gorzej, ale generalnie wszystko mamy pod kontrolą - mówi nam asystent Antigi, Oskar Kaczmarczyk. Główny statystyk kadry informuje, że wszystko przebiega zgodnie z planem. - Podróż przebiegła bez przeszkód, warunki w hotelu mamy dobre, choć na razie to my płacimy [organizator będzie pokrywał koszty dopiero podczas trwania Pucharu Świata] - informuje.

W podobnym tonie sytuację kadry opisuje Marcin Możdżonek w swoim felietonie na łamach "Przeglądu Sportowego". "Nie chcę wchodzić w kompetencje doktora Jana Sokala, ale nie ma powodów do obaw" - pisze o sytuacji zdrowotnej Kubiaka i Kurka. "Mamy za sobą już pierwszy kryzys w Japonii. Dopadł nas, zgodnie z planami, trzeciego dnia pobytu. Byliśmy ospali, zmęczeni, co przełożyło się na jakość treningu. Trenerzy przyjęli to jednak ze zrozumieniem, bo uwarunkowań fizjologicznych się nie przeskoczy. Po to przylecieliśmy do Azji tak wcześnie, żeby kryzys mieć za sobą zanim rozpocznie się turniej" - dodaje.

Według fizjologów drugi kryzys powinien przyjść siódmego dnia pobytu. Na kolejne nasi mistrzowie świata nie będą już mogli sobie pozwolić. Od 8 do 23 września przyjdzie im rozegrać 11 meczów, z których wygrać będą musieli zdecydowaną większość, by w stawce 12 zespołów zająć pierwsze bądź drugie miejsce i wywalczyć sobie prawo gry w przyszłorocznych igrzyskach. W Rio de Janeiro.

Pierwszy mecz Polaków 8 września w Hamamatsu z Tunezją. Relacja na żywo w Sport.pl o godz. 11.40.

Obserwuj @LukaszJachimiak

Więcej o:
Copyright © Agora SA