Dawid Konarski: Każdy z nas czuje się potrzebny, każdy jest gotowy, żeby wejść i zrobić, co trzeba. Gramy tyle, ile chce trener, ale ja na pewno mogę grać więcej. Czuję się bardzo dobrze, nic mi nie dolega, jestem świetnie przygotowany fizycznie, a to dla mnie zawsze jest najważniejsze.
- Stephane wie, co robi. Ja już kilka lat na tej pozycji gram, a dla Bartka każdy sparing ma rzeczywiście bardzo dużą wartość. Kiedyś, dawno temu, grał na ataku, ale to teraz zdobywa prawdziwe doświadczenie. Wszyscy tę sytuację rozumiemy, zaakceptowaliśmy to, co wymyślił trener, i robimy swoje.
- Puchar Świata będzie bardzo trudny, dlatego wiem, że swoje zagram. I dam radę. Po chwili odpoczynku wszyscy pojedziemy do Japonii po sukces.
- Zobaczymy na Pucharze. Na pewno moja głowa jest już gotowa, nogi też zaczynają nieść, czuję, że będzie dobrze, zwłaszcza że mamy jeszcze dwa tygodnie i z każdym dniem będziemy się czuć lepiej dzięki temu, że schodzimy z obciążeń. W Japonii każdy z nas dorzuci 10 cm w wyskoku, musi być dobrze.
- Tak, bardzo miła. Cieszę, że pomogłem w takim meczu. To bardzo ważne, że udało nam się Francuzów przełamać, że wygraliśmy, mimo że było 0:2. Oni nam nie leżą, więc taka wygrana nas buduje.
- Trochę już mamy. To będzie dla nas bardzo dobry sprawdzian. Zagramy kilkanaście godzin po pięciosetowym meczu, specjalnie ustaliliśmy wczesną godzinę i nie zapraszamy kibiców, żeby jak najbardziej odwzorować warunki, w jakich będziemy grać w Japonii.
Obserwuj @LukaszJachimiak 39 niezwykłych sportowych ciekawostek! [KLIKNIJ]