Stephane Antiga marzy o igrzyskach w Rio

W 2015 roku siatkarską reprezentację Polski czekają trzy duże imprezy, ale najważniejszy jest awans na igrzyska olimpijskie. Dlatego wszystko jest podporządkowane jego zdobyciu

Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nasPoprzedni sezon reprezentacyjny zakończyliśmy idealnie - zdobyciem mistrzostwa świata. Ale drużyna, która 21 września w Katowicach odbierała złote medale, przestała istnieć. Straciła dwóch kluczowych skrzydłowych - Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego - oraz rozgrywającego Pawła Zagumnego. - Bez nich jesteśmy słabsi, przecież na mundialu byli naszymi liderami. Ale takie jest życie. Uważam, że jesteśmy w stanie ich zastąpić - zapowiada Stephane Antiga.

Selekcjoner i pomagający mu Philippe Blain mają doświadczenie w błyskawicznym tworzeniu silnej drużyny - w 2014 roku wystarczyły im cztery miesiące. Jednak w porównaniu z obecnym sezonem byli w sytuacji wręcz komfortowej. Wybierali ze wszystkich najlepszych siatkarzy, pozwolili sobie nawet na rezygnację z gwiazd formatu Zbigniewa Bartmana czy Bartosza Kurka, którzy u poprzedników odgrywali kluczowe role. Dziś zastąpienie trzech mistrzów świata jest bardzo trudne, jeśli nie niemożliwe, bo graczy na ich poziomie jest na świecie niewielu. A sezon jest niezwykle ważny. Trzeba się zakwalifikować na przyszłoroczne igrzyska w Rio de Janeiro.

Pierwszą szansę będziemy mieć we wrześniowym Pucharze Świata. Jeśli się nie uda, pozostaną turnieje kontynentalny (na początku stycznia) i interkontynentalny. Między nimi rozegrane zostaną mistrzostwa Europy, których gospodarzami będą Bułgaria i Włochy.

Dla Antigi najważniejszy jest Puchar Świata, podczas którego rozdają dwie przepustki do - jak mówi - wymarzonego Rio. Dlatego rozpoczynająca się za tydzień Liga Światowa znów będzie tylko etapem w przygotowaniach. W poprzednim sezonie plan się powiódł, bo udało się odkryć dla reprezentacji Karola Kłosa, Fabiana Drzyzgę czy Mateusza Mikę, kluczowych potem na mundialu. Dziś trenerów czeka trudniejsze zadanie nie tylko z powodu braku gwiazd. Kadrowicze mają za sobą morderczy sezon ligowy. Zawodnicy mistrza Polski Asseco Resovii czy PGE Skry Bełchatów rozegrali ponad 50 spotkań. Dla porównania, czołowi siatkarze Zenita Kazań, mistrza Rosji, średnio o 12 mniej. - Są zmęczeni, ale w trudnych rozgrywkach nabrali doświadczenia - uważa Antiga. Dodaje jednak, że większość mistrzów świata dopiero rozpoczyna przygotowania. I muszą być traktowani szczególnie.

Kłos, nowy kapitan reprezentacji (zastąpił Winiarskiego), z powodu przeciążenia organizmu już w końcówce sezonu sporadycznie pojawiał się na boisku. A potem odpoczywał tylko półtora tygodnia, choć zdaniem fachowców do regeneracji potrzebuje cztery razy więcej czasu. W pierwszych spotkaniach LŚ nie wystąpi.

Problemy ze zdrowiem mają też potencjalni następcy Winiarskiego. Aleksander Śliwka, uważany za nasz największy talent, miał się sprawdzić w dorosłej kadrze. Wielu trenerów, w tym prowadzący go w juniorskiej reprezentacji Jacek Nawrocki, jest zdania, że 20-letni przyjmujący już w tym sezonie może być alternatywą dla Miki czy Michała Kubiaka. - To będzie polski Earvin N'Gapeth [francuska gwiazda] - uważa. Na weryfikację trzeba poczekać. - Nie jest to nic poważnego, jednak Olek Śliwka musi odpocząć - mówi Jakub Bednaruk, trener AZS Politechniki Warszawskiej.

Najtrudniejsze będzie zastąpienie Wlazłego, bo na tej pozycji nie mamy siatkarza podobnej klasy. Z czterech czołowych zespołów PlusLigi aż w trzech podstawowymi atakującymi są obcokrajowcy: Jochen Schöps w Resovii, Murphy Troy z Lotosu Trefla Gdańsk i Michał Łasko z Jastrzębskiego Węgla. Dawid Konarski, zmiennik Wlazłego z mistrzostw świata, pojawiał się na boisku sporadycznie. Antiga powołał wyróżniających się w lidze Jakuba Jarosza czy Szymona Romacia, jednak w akcie desperacji przestawia na atak Kurka. Nie przeszkadza mu, że od siedmiu lat nowy zawodnik Resovii jest przyjmującym. Ofensywnym potencjałem bije swoich kolegów z kadry. - Zaproponowałem Bartkowi, by wrócił do reprezentacji. Ale tylko na atak. Długo się zastanawiał, lecz w końcu się zgodził. Po kilku tygodniach treningów zrobił wielkie postępy. A to niełatwe, ponieważ musi atakować z prawej strony, inaczej blokować i bronić - mówi Antiga. Zapowiada jednak, że będzie konsekwentnie stawiał na Kurka. A sam Kurek jest dobrej myśli.

Ligę Światową Polska zacznie spotkaniami z Rosją w gdańskiej Ergo Arenie w przyszły czwartek i piątek. Rywale zapowiadają przyjazd w najsilniejszym składzie, zaś w naszym zespole zapewne dojdzie do debiutów i powrotów (np. Piotra Gacka, którego nie było w kadrze od czterech lat). Szansę ma dostać młody przyjmujący Bartosz Bednorz. - Jestem na zgrupowaniu trzy tygodnie i jest to najlepszy czas w moim siatkarskim życiu - mówi 21-latek z Indykpolu AZS Olsztyn.

- Będzie nam bardzo ciężko nie tylko dlatego, że reprezentację trzeba zbudować na nowo - twierdzi selekcjoner. - Na mecz z mistrzem świata każdy mobilizuje się bardziej. Jestem jednak optymistą, bo czasu mamy sporo - zakończył Antiga.

Jak dobrze znasz polskich piłkarzy? Rozpoznasz ich po sylwetkach? [QUIZ]

Więcej o:
Copyright © Agora SA