Zwyciężczynie trzech ostatnich edycji World Grand Prix były wyraźnie lepsze od grającej w nowym składzie kadry Piotra Makowskiego. Dwa pierwsze sety były wyrównane, ale gdy dochodziło do decydującej fazy seta, rywalki potrafiły się skoncentrować i wznieść na poziom niedostępny dla Polek.
Nieźle prezentowała się Skowrońska, która dostawała mnóstwo piłek od rozgrywających. W ekipie Amerykanek takich jasnych punktów było dużo więcej. Murphy kończyła większość piłek, skuteczna była też Paolini. W trzecim secie z Polek zupełnie uszło powietrze i nie były już w stanie nawiązać walki. Przegrały gładko 16:25.
Po dwóch meczach mają na koncie dwie porażki. W piątek przegrały z Brazylią 1:3. W niedzielę o 17.30 zagrają z Rosjankami.