Siatkarze przed mistrzostwami Europy. Strach się bać!

Generalny sprawdzian formy Polaków przed ME wypadł bardzo blado. W rozgrywanym w Katowicach IX Memoriale Huberta Jerzego Wagnera zajęli ostatnie miejsce.

Dyskutuj z ludźmi, nie z nickami. Nie bądź anonimowy na Facebook.com/Sportpl ?

Od 10 września biało-czerwoni będą w Czechach i Austrii bronić wywalczonego przed dwoma laty złota. Jakie mają szanse? Jeśli Memoriał znów - a tak się już zdarzało - mówi wiele o ich dyspozycji, to szanse są niewielkie.

Po zwycięstwach w turnieju upamiętniającym najwybitniejszego polskiego trenera - w latach 2006 i 2009 - następowały sukcesy w poważnych turniejach - wicemistrzostwo świata zdobyte w Japonii oraz mistrzostwo Europy w Turcji. Teraz nie tylko nie wygrali, ale wypadli marnie.

Na inaugurację w fatalnym stylu polegli do zera z zajmującą 17. miejsce w rankingu FIVB reprezentacją Czech. Skuteczność w ataku poniżej 40 proc., masa błędów własnych, siedem punktowych bloków przy jedenastu rywali oraz brak punktowej zagrywki dają obraz klęski. Przy pełnych werwy rywalach nasi siatkarze ruszali się jak muchy w smole. Cześć zawodników szukała usprawiedliwienia w tym, że są po wyczerpujących treningach siłowych i brak im świeżości.

- Tego występu nie da się wytłumaczyć. To wielki szok i dla kibiców, i dla mnie. Zagraliśmy źle, mimo że bardzo dokładnie analizowaliśmy towarzyskie spotkania Czechów z Włochami - komentował trener Andrea Anastasi. - Nie mieliśmy ani jednego mocnego elementu - przyznał Piotr Gruszka, kapitan reprezentacji, zaznaczając, że nie ma zamiaru szukać żadnego usprawiedliwienia.

Rozgrzeszyć można jedynie Bartosza Kurka, który w ataku robił swoje, ale kompletnie nie miał wsparcia kolegów. Przyjmujący Skry po raz kolejny dowiódł, że jest dla kadry bezcenny.

Jakub Jarosz, Michał Ruciak oraz Marcin Możdżonek, który wyszli przeciwko Czechom od pierwszej minuty, zaprezentowali się beznadziejnie i szybko zostali z boiska zdjęci. Wprowadzeni Gruszka, Michał Kubiak oraz Piotr Nowakowski również niewiele zdziałali, stąd porażka z niżej notowanym rywalem.

Nazajutrz przeciw Włochom, którzy pierwszego dnia turnieju uporali się po tie-breaku z Rosją, Anastasi wystawił Gruszkę, Kubiaka i Nowakowskiego. Pierwszy set znów przywołał beznadziejne wspomnienia z piątku.

Na szczęście nasz zespół podniósł się w kolejnej partii, wygranej do 13. Zdecydowanie lepiej funkcjonował środek bloku (Nowakowski z Kosokiem atakowali z blisko 80-proc. skutecznością), a Włosi mieli kłopoty w przyjęciu (szczególnie wracający po kontuzji Iwan Zajcew). Zespół Maura Berruto zachował jednak spokój, ustabilizował grę i z pomocą charyzmatycznego środkowego Luigiego Mastrangelo oraz rekonwalescenta Simone Parodiego uciszył katowicką publiczność.

Polacy starali się szukać pozytywów w drobnostkach. - Zadowolonym można być z determinacji i agresji. Była walka, której zabrakło w meczu z Czechami - mówił Gruszka, który nie był w stanie przesądzić, czy zespół zbliża się do optymalnej formy.

Z listy 16 graczy powołanych na memoriał Włoch skreśli przed ME jeszcze dwa nazwiska. W Katowicach obiecywał, że da szansę Sebastianowi Świderskiemu, ale weteran wchodził tylko na zagrywkę. Rozgrywający Fabian Drzyzga zaliczył epizody. Zbigniew Bartman po kontuzji walczy z czasem, aby zdążyć na ME.

Po pierwszym spotkaniu w szatni Polaków padły mocne słowa. - Lepiej nie chcielibyście tego słyszeć - mówił Anastasi, który reagował bardzo nerwowo także podczas meczu z Włochami (przeszkadzały mu telewizyjne kamery, rugał sędziów). A po ostatniej akcji stwierdził:

- Nie było perfekcyjnie. Mamy jeszcze nad czym pracować.

Polska - Czechy 0:3(21:25, 18:25, 25:27)

Polska: Żygadło, Jarosz, Kosok, Możdżonek, Ruciak, Kurek, Ignaczak (l) oraz Świderski, Kubiak, Gruszka, Drzyzga, Nowakowski.

Polska - Włochy 1:3(15:25, 25:13, 23:25, 21:25)

Polska: Żygadło, Gruszka, Nowakowski, Kosok, Kurek, Kubiak, Ignaczak (l) oraz Drzyzga, Jarosz, Ruciak, Świderski.

Polska - Rosja 0:3 (22:25, 16:25, 19:25)

Polska: Żygadło, Gruszka, Nowakowski, Kosok, Kurek, Kubiak, Ignaczak (l) oraz Możdżonek, Jarosz, Ruciak.

Wyniki pozostałych meczów: Włochy - Rosja 3:2 (32:30, 19:25, 30:32, 25:22, 17:15), Rosja - Czechy 3:0 (25:17, 25:18, 25:14), Włochy - Czechy 3:1 (27:25, 38:36, 23:25, 25:21)

Gwiazdy PlusLigi trenowały bez koszulek [ZDJĘCIA]

 

Możemy grać pięknie i źle jednocześnie mówi Andrea Anastasi ?

Czy Polacy zdobędą medal mistrzostw Europy?
Więcej o:
Copyright © Agora SA