Więcej o siatkówce w serwisie Siatka.org ?
Rafał Wolf, Strefa Siatkówki: Byłyście o krok od zwycięstwa, więc chyba tym bardziej ciężko komentować spotkanie, w którym brakowało do sukcesu tak niewiele...
Berenika Okuniewska: - Bardzo, bardzo mi szkoda. Myślę, że zostawiłyśmy serce na boisku. Walczyłyśmy do samego końca. Same tylko wiemy, jak bardzo chciałyśmy odnieść tutaj zwycięstwo w tym spotkaniu i zdobyć Puchar Polski. Walczyłyśmy, przekraczałyśmy same siebie, a tymczasem zabrakło nam niewiele. Strasznie mi zależało na zdobyciu tego Pucharu Polski, ale wiem też, jak zależało mojemu zespołowi, dlatego tak teraz jest mi przykro z powodu tej przegranej. Ale mam nadzieję, że te dobre mecze w naszym wykonaniu utrzymają się już do końca ligi. Tego życzyłabym sobie i całemu zespołowi.
- O waszej słabszej dyspozycji chyba nie ma już mowy. Wychodzicie na boisko i prezentujecie się naprawdę dobrze.
- To prawda. Jak byłyśmy na parkiecie, to naprawdę czułyśmy tego ducha walki i czułyśmy, że możemy pokusić się o zwycięstwa. Naprawdę było czuć taką atmosferę, że aż nie chciało się schodzić z parkietu. Uważam, że zagrałyśmy dobry mecz.
- Jak myślisz, co mogło zaważyć na waszej porażce? Zagrałyście przecież dwa bardzo wyczerpujące mecze, aby ostatecznie zawalczyć z finałem.
- Myślę, że ten awans do finału naprawdę kosztował nas wiele zdrowia i wysiłku. Muszynianka również rozegrała dwa spotkania, ale myślę, że na ich drodze stanęły mniej wymagające rywalki. My stoczyłyśmy potężny bój z Dąbrową, odniosłyśmy zwycięstwo z arcytrudnym przeciwnikiem z Sopotu. To na pewno przełożyło się na to, że zarówno pierwsza szóstka w naszym zespole, jak i dziewczyny wchodzące były najzwyczajniej zmęczone. Chciałabym korzystając z okazji też pogratulować dziewczynom z Muszyny, bo naprawdę zagrały bardzo dobre spotkanie.
- Rozumiem jednak, że wasze cele i aspiracje sportowe nie zmieniają się?
- Jasne, że tak. Wracamy do Bielska i gramy dalej o mistrzostwo Polski. Po takim turnieju wiemy jedno. Jesteśmy w stanie powalczyć z każdym i z każdym możemy wygrać.
Wielkie przemeblowanie w reprezentacji siatkarek >