Rozgrywająca Organiki: Będzie już tylko lepiej

- Wiem, że oczekiwania wobec mojej gry były bardzo duże. Teraz, z meczu na mecz, z treningu na trening rozumiem się z dziewczynami coraz bardziej - mówi reprezentantka Dominikany

Damian Bąbol: Po przegranym meczu z Atomem Treflem byłyście smutne czy zadowolone ze zdobytego punktu?

Karla Echenique: Na pewno trochę zawiedzione. Po bardzo dobrym początku meczu w naszym wykonaniu, wysokich wygranych w dwóch pierwszych setach liczyłyśmy, że uda nam się po raz drugi w tym sezonie pokonać Atom. Z drugiej strony w dwóch meczach z bardzo silnym rywalem i jednym z głównych kandydatów do zdobycia mistrzostwa Polski zdobyłyśmy trzy punkty, wygrałyśmy pięć setów, więc z tego wyniku możemy się cieszyć.

Od kilku meczów widać wyraźną poprawę w waszej grze. Najbardziej rzuca się w oczy to, że znów stanowicie kolektyw. Skąd taka zmiana?

- Na pewno duży wpływ mają dobry kontakt z trenerką oraz ciężka praca na treningach. Nie mogłyśmy być zadowolone z osiąganych wyników, ale bardzo wierzyłyśmy w nasz duży potencjał. W końcu musiałyśmy zacząć zdobywać punkty. Mecz z Centrostalem był bardzo ważny dla układu tabeli, ale wytrzymałyśmy ciśnienie i wygrałyśmy za trzy punkty. Do tego dołożyłyśmy jeden z Atomem i wywalczyłyśmy awans do play-offów, na który zasłużyłyśmy. Nie powiedziałyśmy jeszcze ostatniego słowa. Na pewno powalczymy o półfinał [z Muszynianką - przyp. red.]. W Pucharze Polski też damy z siebie wszystko, jeszcze nic nie przegrałyśmy.

Lepiej się gra, kiedy dopingują was trzy tysiące kibiców?

- Jasne, że tak. Kiedy wychodziłyśmy na boisko przed meczem i zobaczyłam tyle ludzi w hali, pomyślałam: wow, jak super! Miałyśmy ogromne wsparcie i grało się bardzo dobrze. Szkoda, że nie mogłyśmy cieszyć się z kibicami ze zwycięstwa, ale mam nadzieję, że na następny mecz przyjdzie tyle samo ludzi.

Musiało minąć trochę czasu, zanim zaaklimatyzowałaś się w drużynie i zaczęłaś grać na wysokim poziomie. Ostatnie dwa mecze w twoim wykonaniu były znakomite.

- Siatkówka jest moją pasją. Uwielbiam w nią grać i poprawiać swoje umiejętności. Od początku moich występów w Organice starałam się grać jak najlepiej, ale nie zawsze się to udawało. Wiem, że oczekiwania wobec mnie były bardzo duże. Teraz jest o wiele lepiej. Z meczu na mecz, z treningu na trening rozumiem się z dziewczynami coraz bardziej.

Twój kontrakt z Organiką obowiązuje do końca sezonu. Wiadomo już, czy dalej będziesz występowała w Łodzi?

- Zobaczymy. Na razie jest jeszcze za wcześnie na takie deklaracje. Sezon jeszcze trwa, ale niczego wykluczam. W drużynie czuję się bardzo dobrze, atmosfera jest fajna, więc jest szansa, że zostanę w Organice.

A jak podoba ci się Łódź?

- To ładne miasto. Ludzie są bardzo mili. Całe szczęście, że robi się teraz coraz cieplej ( śmiech ). Na początku trudno było mi się przyzwyczaić do tych mrozów. Teraz częściej będę wybierała się na spacery i poznawała Łódź.

* Karla Echenique urodziła się Santo Domingo, ma 24 lata. Zaliczyła ponad 200 występów w reprezentacji Dominikany. W Organice występuje od stycznia

Więcej o:
Copyright © Agora SA