Grzegorz Wagner dotąd kojarzony był przede wszystkim z męską siatkówką, tymczasem w przyszłym sezonie poprowadzi zespół mistrzyń Polski. Jak do tego doszło? - Powiem szczerze, że kiedy kończyłem karierę zawodniczą, to pierwsze propozycje trenerskie miałem z zespołów żeńskich, a z BKS-em rozmowy prowadziliśmy już kilka lat temu i w końcu zostało to sfinalizowane. Ja się cieszę, że to BKS, bo po pierwsze to jest uznana marka w siatkówce żeńskiej, a dwa - będę w domu - opowiada nowy trener bielszczanek.
Wagner ze świata siatkówki męskiej trafia od razu do jednej z najlepszych żeńskich drużyn w Polsce, jednak jak sam mówi nie boi się tego, co go czeka. - Walka o najwyższe laury jest już chyba wpisana w statut tego klubu i pracując w ekipach takich jak Bielsko czy Muszyna trzeba sobie zdawać sprawę, że jest w nich spora presja wyniku. Na razie najważniejsze jest, że trzon zespołu pozostał, teraz poszukujemy dalszych zawodniczek i dopiero kiedy zakończy się ten etap, będzie można tak naprawdę powiedzieć na co liczymy - mówi pytany o cele BKS-u na kolejny sezon.
Funkcję asystenta Grzegorza Wagnera będzie pełnił Mariusz Wiktorowicz, który po odejściu Igora Prielożnego prowadził zespół w drugiej części aktualnie zakończonego sezonu.
Praca z kobietami różni się jednak od tej z mężczyznami. Czy nowy szkoleniowiec nie ma obaw przed nowym wyzwaniem jakim jest praca w zespole żeńskim? - czytaj więcej w serwisie Reprezentacja.net
Więcej o siatkówce na - Reprezentacja.net ?
