Siatkówka. Wiceprezes Developresu: Półtora miesiąca temu nasze słowa były przekręcane. Media są w stanie zrobić ze świętego Piotra pirata z Karaibów!

Półtora miesiąca temu Developres Rzeszów zwolnił trenera Jacka Skroka, choć ten przebywał na zwolnieniu lekarskim po tym, jak oddał synowi nerkę. - Nasze słowa były przekręcane. Dziś okazuje się, że przynajmniej wyniki tej decyzji bronią

Pod koniec stycznia głównym tematem w mediach siatkarskich było zakończenie współpracy Developresu Rzeszów z Jackiem Skrokiem. Okoliczności tej sytuacji i późniejsze zatrudnienie nowego szkoleniowca zespołu były dyskusyjne - w momencie rozpoczęcia współpracy z Lorenzo Micellim trener Skrok przebywał na zwolnieniu lekarskim, spowodowanym oddaniem nerki choremu synowi. To rozpętało medialną burzę - dziennikarze jednoznacznie opowiedzieli się za byłym szkoleniowcem rzeszowianek, podkreślając, że nie zasłużył na utratę pracy, a wyłącznie na pochwałę. Atmosfera wokół klubu była zła, a jego władze porozumiewały się z kibicami i prasą wyłącznie za sprawą lakonicznych komunikatów.

Jak się okazuje czas nie zmienił stanowiska klubu. - Nie chciałbym mówić o roszadach na stanowisku trenerskim, ponieważ w tym temacie dziennikarze zdążyli powiedzieć już wszystko. Wszystko też wiedzieli. Media są w stanie zrobić ze świętego Piotra pirata z Karaibów! Nikt nie znał przyczyn tamtej sytuacji - tego, co się stało, jak do tego doszło i jak to naprawdę wyglądało, więc w żaden sposób nie chcę się już do tego odnosić - skomentował wiceprezes Developresu SkyRes Rzeszów, Wiesław Kozieł.

Nowy trener - lepsze wyniki

Pod kierownictwem nowego trenera sytuacja w tabeli zespołu z Podkarpacia uległa poprawie - drużyna wygrała sześć spotkań i przegrała tylko jedno, w tie-breaku z BKS-em Bielsko-Biała. Jej bilans po 17. kolejkach rozgrywek wynosił 10 wygranych i 7 przegranych meczów, a w tej chwili jest to 16 zwycięstw i 8 porażek. Wcześniej Developres zajmował 5. pozycję - teraz jest o jedną wyżej, zachowując realne szanse na grę o medale Orlen Ligi. - Można zobaczyć, jakie zespół osiąga wyniki i spojrzeć w tabelę. To mówi samo za siebie - powiedział wiceprezes. - Szum medialny zdecydowanie nie był wtedy potrzebny - dodał.

Pytany o to, w jakiej relacji klub zostaje z trenerem Skrokiem, ponownie unikał jednak odpowiedzi. - Nie chcę odpowiadać na żadne pytania związane z trenerem Skrokiem. W klubie umówiliśmy się, że naszą formą kontaktu będzie wydawanie komunikatów, jeżeli zajdzie taka potrzeba. Jest to spowodowane tym, że półtora miesiąca temu nasze słowa były przekręcane. Działo się bardzo źle - podkreślił Wiesław Kozieł. Ze względu na poprawę wyników rzeszowskiego zespołu, o nowym trenerze Developresu myśli jednak przyszłościowo. - Na osobę trenera Micelliego patrzymy bardzo pozytywnie i myślę, że również perspektywicznie - zakończył, nie wyjaśniając, czy po powrocie do zdrowia trener Skrok może liczyć również na powrót do pracy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.