Czołowy zawodnik wraca do treningów w PGE Skrze

Jest szansa, że w czwartkowym spotkaniu z Zaksą bełchatowską drużynę wzmocni Michał Winiarski.

Najlepszy polski przyjmujący od środy chorował. - Rano przed meczem w Częstochowie jeszcze normalnie trenowałem, ale później źle się poczułem - opowiada. Trenerzy zdecydowali się odesłać go do domu. Okazało się, że Winiarski ma anginę, konieczne było podanie antybiotyku. W poniedziałek czuł się już lepiej, a dziś ma pojawić się w Bełchatowie. - Nie mam już gorączki, nie boli mnie też gardło. We wtorek jadę do klubu i wtedy zapadnie decyzja, czy będę trenował z zespołem. Bardzo bym tego chciał - powiedział "Gazecie".

Na szczęście pozostali bełchatowianie są zdrowi i wczoraj wznowili zajęcia po jednym dniu przerwy. Trener Jacek Nawrocki zapowiada, że już do końca sezonu jego podopieczni będą ćwiczyć raz dziennie. Tradycyjnie już przed play-offami drużyna zbierze się dzień przed pierwszym pojedynkiem i przez trzy dni zostanie w hotelu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.