Działacze Asseco Resovii od dawna kusili Zagumnego, najlepszego rozgrywającego mistrzostw świata w 2006 roku i mistrzostw Europy z 2009 roku. Kontrakt, który proponowali, miał opiewać na ponad milion złotych. Do podpisania jednak nie doszło. - Paweł nie mógł nam dać odpowiedzi, czy będzie u nas grał, czy nie, a my nie mogliśmy dłużej czekać - mówi Marek Karbarz, wiceprezes Asseco Resovii. Od transferu Zagumnego uzależnione były inne ruchy kadrowe w zespole.
Niewykluczone jednak, że Zagumny wróci do Polski. Zawodnik, który ostatni sezon spędził w greckim Panathinaikosie Ateny, jest bliski przejścia do czwartej drużyny PlusLigi - Zaksy Kędzierzyn-Koźle, do której dołączyli już trzej inni reprezentanci naszego kraju: Piotr Gacek, Patryk Czarnowski i Sebastian Świderski.
Fiasko rozmów Asseco Resovii z Zagumnym oznacza, że klub musi szukać innego rozgrywającego. Najprawdopodobniej będzie to także Polak, bo w Rzeszowie mają problem z limitem obcokrajowców. Nowy rozgrywający klasy Zagumnego na pewno nie zagwarantuje, ale będzie z pewnością tańszy. To zapewni rzeszowianom większe pieniądze na klasowego atakującego bądź przyjmującego, bowiem z zespołem pożegnali się m.in. Fin Mikko Oivanen, a także Marcin Wika i Krzysztof Gierczyński. - Jeśli ci zawodnicy, którym zaproponowaliśmy grę u nas, zaakceptują nasze warunki, to będziemy mieć naprawdę dobrą drużynę - zapewnia wiceprezes Karbarz.
Młody trener też potrafi ?