Transfer Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin był jednym z największych w historii PlusLigi. Jeden z najlepszych polskich siatkarzy po raz pierwszy ma okazję grać w polskiej lidze i od razu ma widoczny wpływ na drużynę. Aktualnie jego zespół plasuje się na czwartym miejscu z dorobkiem 40 punktów i traci pięć "oczek" do trzeciej Warty Zawiercie.
Serwis plusliga.pl ujawnił kulisy z przeszłości Wilfredo Leona. Jak się okazuje, przyjmujący już ponad dekadę temu mógł zagrać w Polsce. Przypomnijmy, że Wilfredo Leon przyleciał do Polski z Kuby w 2013 roku i pomagał mu w tym Andrzej Grzyb - były menedżer siatkarza. Przyjmujący trafił wówczas do Rzeszowa, gdzie trenował z drużyną juniorów.
- Wiosną 2013 r. Wilfredo Leon przyleciał do Polski i z czasem podjął treningi w Rzeszowie. Trener Andrzej Kowal, który prowadził wtedy Asseco Resovię, nie chciał go dołączyć do treningów z pierwszym zespołem, aby nie wprowadzać zamieszania w drużynie, więc Wilfredo trenował z juniorami – wspomina w rozmowie z serwisem plusliga.pl Andrzej Grzyb.
W końcu padło pytanie, czy siatkarz w ogóle był przymierzany kiedykolwiek do Asseco Resovii. Jeśli tak, to dlaczego nigdy do niej nie trafił? - Oferta dotycząca gry Wilfredo Leona w Asseco Resovii, oczywiście na przyszłość, pojawiła się już w 2012 r., jak miałem z nim podpisaną umowę menedżerską. W klubie nie do końca wtedy dowierzali, że taki transfer jest możliwy - zrelacjonował Andrzej Grzyb.
Były menedżer siatkarza miał stwierdzić, że to będzie nierealne, by taki zawodnik jak Leon mógł grać w Polsce z powodu formalności. Zresztą dla wszystkich w Polsce to się wtedy wydawało nierealne – podkreślił działacz.
- W momencie jak Wilfredo trenował w Rzeszowie, to zaczęły się ze strony Asseco Resovii wypytywania o niego, ale wtedy było już zainteresowanie jego osobą ze strony klubów rosyjskich. Wyznaczyłem wówczas Asseco Resovii ostateczny termin na akceptację oferty, która była o połowę niższa od tego, co oferowali Rosjanie; Resovia się jednak nie odezwała - zaskoczył.
Przypomnijmy, że Wilfredo Leon trafił później do Zenita Kazań, gdzie wygrał m.in. cztery Ligi Mistrzów. Ostatecznie siatkarz trafił do Bogdanki LUK Lublin w sezonie 2024/2025. W międzyczasie występował w takich klubach jak Ar-Rajjan SC i Sir Susa Vim Perugia.
Zobacz też: Rewolucja! Grbić ogłosił w sprawie reprezentacji Polski
Tekst o sentymentalnym powrocie do początków kariery Wilfredo Leona powstał w związku z tym, że Bogdanka LUK Lublin w sobotę 11 stycznia zmierzy się na Podpromiu z Asseco Resovią. Początek tego meczu o godz. 17:30.