Nieznane fakty ws. Leona wyszły na jaw. "Wtedy nie dowierzali"

Bogdanka LUK Lublin Wilfredo Leona podejmie w Rzeszowie miejscową Asseco Resovię. Były menedżer siatkarza wrócił pamięcią do przeszłości i czasu, kiedy przyjmujący trafił do Polski. Jak się okazuje, już w 2013 roku siatkarz mógł grać w naszej rodzimej lidze. - W klubie nie do końca wtedy dowierzali, że taki transfer jest możliwy - wyjawił.

Transfer Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin był jednym z największych w historii PlusLigi. Jeden z najlepszych polskich siatkarzy po raz pierwszy ma okazję grać w polskiej lidze i od razu ma widoczny wpływ na drużynę. Aktualnie jego zespół plasuje się na czwartym miejscu z dorobkiem 40 punktów i traci pięć "oczek" do trzeciej Warty Zawiercie.

Zobacz wideo Lublin wygrywa na inaugurację PlusLigi z Zawierciem. Sasak żartuje z Wilfredo Leona: Musi sobie wywalczyć miejsce

Nieznane fakty ws. Leona wyszły na jaw

Serwis plusliga.pl ujawnił kulisy z przeszłości Wilfredo Leona. Jak się okazuje, przyjmujący już ponad dekadę temu mógł zagrać w Polsce. Przypomnijmy, że Wilfredo Leon przyleciał do Polski z Kuby w 2013 roku i pomagał mu w tym Andrzej Grzyb - były menedżer siatkarza. Przyjmujący trafił wówczas do Rzeszowa, gdzie trenował z drużyną juniorów.

- Wiosną 2013 r. Wilfredo Leon przyleciał do Polski i z czasem podjął treningi w Rzeszowie. Trener Andrzej Kowal, który prowadził wtedy Asseco Resovię, nie chciał go dołączyć do treningów z pierwszym zespołem, aby nie wprowadzać zamieszania w drużynie, więc Wilfredo trenował z juniorami – wspomina w rozmowie z serwisem plusliga.pl Andrzej Grzyb.

Wilfredo Leon mógł dekadę temu zagrać w Polsce

W końcu padło pytanie, czy siatkarz w ogóle był przymierzany kiedykolwiek do Asseco Resovii. Jeśli tak, to dlaczego nigdy do niej nie trafił? - Oferta dotycząca gry Wilfredo Leona w Asseco Resovii, oczywiście na przyszłość, pojawiła się już w 2012 r., jak miałem z nim podpisaną umowę menedżerską. W klubie nie do końca wtedy dowierzali, że taki transfer jest możliwy - zrelacjonował Andrzej Grzyb.

Były menedżer siatkarza miał stwierdzić, że to będzie nierealne, by taki zawodnik jak Leon mógł grać w Polsce z powodu formalności. Zresztą dla wszystkich w Polsce to się wtedy wydawało nierealne – podkreślił działacz.

- W momencie jak Wilfredo trenował w Rzeszowie, to zaczęły się ze strony Asseco Resovii wypytywania o niego, ale wtedy było już zainteresowanie jego osobą ze strony klubów rosyjskich. Wyznaczyłem wówczas Asseco Resovii ostateczny termin na akceptację oferty, która była o połowę niższa od tego, co oferowali Rosjanie; Resovia się jednak nie odezwała - zaskoczył.

Powrót Wilfredo Leona do Rzeszowa

Przypomnijmy, że Wilfredo Leon trafił później do Zenita Kazań, gdzie wygrał m.in. cztery Ligi Mistrzów. Ostatecznie siatkarz trafił do Bogdanki LUK Lublin w sezonie 2024/2025. W międzyczasie występował w takich klubach jak Ar-Rajjan SC i Sir Susa Vim Perugia.

Zobacz też: Rewolucja! Grbić ogłosił w sprawie reprezentacji Polski

Tekst o sentymentalnym powrocie do początków kariery Wilfredo Leona powstał w związku z tym, że Bogdanka LUK Lublin w sobotę 11 stycznia zmierzy się na Podpromiu z Asseco Resovią. Początek tego meczu o godz. 17:30.

Więcej o: