Dramat wicemistrzów Polski. Kluczowy zawodnik nie zagra do końca sezonu

Duże problemy Jastrzębskiego Węgla. Jak na swojej oficjalnej stronie poinformował wicemistrz Polski, Łukasz Wiśniewski doznał kontuzji zerwania więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenia łękotek. Uraz wykluczy środkowego na długi okres, co oznacza kolejne w ostatnim czasie osłabienie zespołu.

We wtorek 6 grudnia ramach 14. kolejki PlusLigi Jastrzębski Węgiel podejmował u siebie Cerrad Eneę Czarnych Radom. Jednym z zawodników, którzy pojawili się na parkiecie, był Łukasz Wiśniewski. Niestety środkowy zakończył swój występ już na pierwszym secie, po tym, jak wyskoczył w górę wraz z Janem Hadravą. 

Zobacz wideo Sérgio Batata: W Brazylii w końcu głośno zaczyna się mówić, że jesteśmy faworytem do złota

Poważne osłabienie wicemistrzów Polski. Łukasz Wiśniewski już nie zagra w tym sezonie

Podczas lądowania obaj zawodnicy zderzyli się kolanami, wskutek czego Łukasz Wiśniewski upadł na parkiet. Już od pierwszej chwili można było wywnioskować, że to zdarzenie może być fatalne w skutkach. Środkowy opuszczał parkiet z wyraźnym grymasem bólu na twarzy i już nie wrócił na boisko. Jego koledzy poradzili sobie jednak znakomicie i wygrali to spotkanie 3:0.

Jastrzębski Węgiel poinformował w czwartek 8 grudnia na swojej oficjalnej stronie, że zawodnik przeszedł już badania. "Rezonans magnetyczny wykazał całkowite zerwanie więzadła krzyżowego przedniego oraz uszkodzenie łękotek. To oznacza, że środkowy naszej drużyny nie zagra już w tym sezonie. Łukasza czeka zabieg chirurgiczny, a następnie dłuższa rehabilitacja" - czytamy na stronie wicemistrzów Polski. 

Kolejna kontuzja w Jastrzębskim Węglu. Czy liderowi PlusLigi uda się wywalczyć mistrzostwo?

Ekipa z Jastrzębia radzi sobie znakomicie w tym sezonie. Po 14. kolejkach zawodnicy Marcelo Mendeza prowadzą w tabeli z przewagą dwóch punktów nad drugim Aluronem CMC-em Wartą Zawiercie. Wicemistrzowie Polski doznali zaledwie dwóch porażek, jednak co ważne, obie przydarzył się jej w ostatnich trzech kolejkach. 

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Bez wątpienia mógł na to wpłynąć brak takich gracz jak Jurij Hładyr (drugi ze środkowych jastrzębian) i Benjamin Toniutti (rozgrywając). Na szczęście uraz tego drugiego nie jest bardzo poważny. Klub przekazał w zeszłym tygodniu, że jego przerwa powinna potrwać od około 2-3 tygodni. "Benjamin Toniutti, który podczas jednego z treningów skręcił staw skokowy. Przewidywany czas powrotu to minimum 2-3 tygodnie. Naszemu kapitanowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!" – czytamy.

Sezon jest długi, dlatego wydaje się, że mimo kontuzji, Jastrzębski Węgiel będzie w stanie powalczyć o mistrzostwo Polski, które ostatnio jego zawodnikom udało się zdobyć w sezonie 202/21. Kolejny mecz ekipa Marcelo Mendezy rozegra w niedzielę 11 grudnia przed własną publicznością. Jej rywalem będzie czwarta w tabeli Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a więc aktualny mistrz PlusLigi i dwukrotny z rzędu triumfator Ligi Mistrzów, który może pochwalić się passą sześciu ligowych wygranych z rzędu. To spotkanie rozpocznie się o godz. 14:45.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.