Andrea Anastasi zna polską siatkówkę, bo jest z nią związany praktycznie nieprzerwanie od 2011 roku. Wtedy objął stanowisko selekcjonera reprezentacji Polski i był nim do 2013 roku. Z kadrą zdobył m.in. brązowy medal mistrzostw Europy czy złoto w Lidze Światowej. Przez kolejne pięć lat prowadził Trefl Gdańsk, z którym też odnosił sukcesy w krajowych rozgrywkach. W 2018 roku przejął reprezentację Belgii, ale już w 2019 roku wrócił do Polski i zajął się prowadzeniem Projektu Warszawa. W stolicy pracował do końca minionego sezonu PlusLigi.
Teraz wszystko wskazuje, że Anastasi przejmie PGE Skrę Bełchatów. Rozmowy trenera z klubem są na zaawansowanym poziomie i jak dodaje Polsat Sport, Włochowi bardzo zależy na współpracy z Laurim Kerminenem. Fińskiemu libero wygasła umowa z Dynamem Moskwa i jest aktualnie wolnym zawodnikiem. Media spekulowały kilka dni temu, że Kerminen ma zasilić skład właśnie drużyny z Bełchatowa.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Andrea Anastasi przejąłby w Bełchatowie nowy projekt, który wprowadzają władze Skry. W ostatnim czasie dużo mówi się o przebudowie zespołu. Władze zwolniły już trenera Slobodana Kovaca, który poprowadził drużynę tylko przez jeden sezon. Do tego mówi się też o trzech nowych siatkarzach. Są nimi Filippo Lanza, przyjmujący Shanghai Golden Age, Matthew Anderson, który grał dla włoskiej Perugii oraz Bartosz Bednorz. Polak występował już w barwach klubu z Bełchatowa w latach 2016-2018. Natomiast w poprzednim sezonie grał dla Zenitu Kazań.
PGE Skra Bełchatów ma za sobą słaby sezon w PlusLidze. Klub znalazł się na czwartym miejscu w tabeli, a w Pucharze CEV odpadł już w półfinale rozgrywek. Mistrzem Polski w minionym sezonie została ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, która sięgnęła też po drugą Ligę Mistrzów z rzędu.