- Skłamałbym, gdybym powiedział, że w ogóle takich myśli nie ma, ponieważ siatkówka to coś, co robię pół mojego życia. Kto wie - może w przyszłości powiem szkoleniu "tak"? – mówił jeszcze dwa miesiące temu w rozmowie ze Sport.pl wieloletni gracz PGE Skry Bełchatów, Michał Winiarski.
Z klubem był związany z przerwami od 2005 roku. Szybko stał się czołową postacią nie polskich rozgrywek, ale i reprezentacji Polski. W 2006 roku przeniósł się do Trentino, z którym wygrał m. in. siatkarską Ligę Mistrzów i mistrzostwo Włoch. Po trzech latach wrócił do Polski i ponownie związał się ze Skrą. Oprócz mistrzostwa kraju wywalczył zdobył Puchar Polki oraz medale Ligi Mistrzów i Klubowych Mistrzostw Świata.
W sezonie 2013/2014 przez rok grał Rosji, gdzie występował w zespole Fakieł Nowy Urengoj. Później powrócił do kraju i znów wybrał Bełchatów. To właśnie w barwach PGE Skry z powodów zdrowotnych zakończył sportową karierę i w niej rozpocznie nowy etap. W przyszłym sezonie ligowym zadebiutuje w roli asystenta trenera bełchatowskiej drużyny, Roberto Piazzy.
Skra jest bliska zamknięcia składu. Przed sezonem 2017/2018 kontrakty przedłużyli z nią Mariusz Wlazły, Karol Kłos, Marcin Janusz i Robert Milczarek. Do zespołu dołączyli Patryk Czarnowski, Grzegorz Łomacz, Szymon Romać, a odeszli Bartosz Kurek, Nicolas Uriarte, Artur Szalpuk, prawdopodobnie Jurij Gładyr i Mariusz Marcyniak.
Michał Winiarski na stanowisku zastąpi Krzysztofa Stelmacha.