- Cieszę się, że Damian zostaje z nami na kolejny rok. Przyszedł do nas z pierwszej ligi i na początku widzieliśmy o nim tylko tyle, że ma świetne warunki fizyczne i potrafi atakować. W ciągu dwóch ostatnich lat ciężko pracował i niesamowicie się rozwinął. Ma 27 lat, ale czuję, że wciąż ma rezerwy i może jeszcze poprawić swoje umiejętności. Jego kariera rozwija się w dobrym kierunku - uważa szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla, Mark Lebedew. - Damian Boruch jest częścią drużyny, która odniosła sukces. Jest mi miło, że zostaje w klubie, tym bardziej, że wszyscy widzimy progres w jego grze. Jego poziom sportowy rośnie i ten pozytywny "trend" będzie zachowany - dodaje prezes Jastrzębskiego Węgla, Adam Gorol.
Urodzony w Olsztynie środkowy początkowo grał w tamtejszym AZS-ie, z którego następie trafił go I ligowego Pekpolu Ostrołęka (2013-2015). Stamtąd bezpośrednio przeniósł się do budowanego przez Marka Lebedewa Jastrzębskiego Węgla. Będzie to jego trzeci sezon w klubie ze Śląska. Poprzedni zakończył na 15. miejscu w statystykach środkowych. Z Grzegorzem Kosokiem tworzył jeden ze skuteczniejszych duetów środka siatki w PlusLidze. Ze swoim zespołem zdobył brązowy medal mistrzostw Polski (2017) i jest to jego jedyne takie trofeum w karierze. Póki co Jastrzębskiemu Węglowi udało się utrzymać trzon zespołu. Już w trakcie sezonu władze podpisały nowe umowy z rozgrywającym Lukasem Kampą, przyjmującym Salvadorem Olivą oraz atakującym Maciejem Muzajem. Do tego grona dołączył kolejny przyjmujący Jason De Rocco oraz wspomniani Grzegorz Kosok i Damian Boruch. Prawie pewne jest, że w klubie zostanie również drugi zawodnik ofensywny Patryk Strzeżek. Do tej pory największym "hitem transferowym" klubu jest sprowadzenie z ZAKSY Kędzierzyn-Koźle Kevina Tillie, który odszedł z drużyny mistrzów Polski z powodu limitu obcokrajowców. Z zespołem pożegnali się natomiast środkowy Marcin Bachmaiuk oraz Scott Touzinsky, który już w trakcie sezonu 2016/2017 ogłosił zakończenie kariery z powodu odnawiającej się kontuzji. Klub najprawdopodobniej pożegna się również z Sebastianem Schwarzem.