Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
– Bardzo się cieszę, że zostaję w Szczecinie. W zeszłym sezonie dostałem od klubu szansę i myślę, że całkiem nieźle ją wykorzystałem. Mam nadzieję, że jesienią zaprezentujemy nową jakość gry, będziemy ciężko pracować, walczyć i od początku pokażemy na co nas stać – komentuje kwestię podpisania nowego kontraktu Kluth.
Niespełna 25-letni siatkarz dołączył do szczecińskiej drużyny na początku sezonu 2016/2017 na zasadzie wypożyczenia. Jego przyjście miało wiele wspólnego z kontuzją Danaiła Miłuszewa. Zawodnik wykorzystał swoją szansę i szybko stał się podstawowym graczem drużyny prowadzonej przez Michała Mieszka Gogola. W swoim pierwszym roku w PlusLidze atakujący zdobył łącznie 490 punktów (17 zagrywką, 45 blokiem i 428 w ataku).
Najgłośniejszy był jego występ w meczu z Lotosem Treflem Gdańsk w Azoty Arenie, kiedy w czterech setach zdobył 40 punktów, ustanawiając tym samym rekord rozgrywek.
Do tej pory Espadon Szczecin ogłosił przedłużenie kontraktu z Michałem Mieszko Gogolem w roli pierwszego trenera zespołu. Drużynę opuścili za to Bartosz Cedzyński, Michal Sladecek, Danaił Miłuszew, Łukasz Perłowski, Dominik Depowski oraz Michał Kozłowski. Do klubu sprowadzono natomiast Eemi Tervaporttiego.
- Mogę powiedzieć, że drużynę uda się bardzo fajnie przebudować, lecz niestety nie na wszystko można mieć wpływ. Bardzo bym chciał, by dwóch, trzech zawodników, którzy już odeszli, zostali z nami na dłużej. Niestety, nie było to możliwe – mówię tu o Łukaszu Perłowskim czy Dominiku Depowskim. Młodszy z nich miał swoje zobowiązania względem klubu z Podkarpacia, a straszy dostał ofertę z miejsca, w którym spędził całe życie. Większość składu skompletowana zostanie według nowego pomysłu, a część zawodników ma podpisane kontrakty na dwa lata i będzie wypełniać swoje umowy do końca. Jestem pewien, że ci ludzie (Michał Ruciak, Adrian Mihułka, Maciej Zajder – przyp. red.) dadzą nam bardzo dużą jakość, bo już w poprzednim sezonie pokazali, że stanowią trzon drużyny – powiedział trener Gogol w ostatnim wywiadzie dla Sport.pl.