- Jestem bardzo szczęśliwy, że rozpocznę pracę w klubie o tak wielkich tradycjach. Dla mnie jako trenera to ogromne wyzwanie i wyróżnienie. ZAKSA bez wątpienia aktualnie jest najlepszym klubem w Polsce. Wierzę, że również w kolejnym sezonie wspólnie będziemy mieli możliwość stworzenia wielkiego, kompletnego zespołu - o podjętej decyzji i przyszłości w ZAKSIE mówił Andrea Gardini. - Bardzo się cieszę, że otrzymałem szansę pracy w takim klubie, zdaję sobie sprawę jak wielka szansa przed nami - dodał.
Zmiana w sztabie szkoleniowym ZAKSY podyktowana została tym, że jej obecny trener, Ferdinando De Giorgi, w tym roku rozpocznie pracę z reprezentacją Polski mężczyzn. Jednym z warunków podpisania kontraktu było nie łączenie stanowisk i całkowite poświęcenie się przygotowaniu krajowej kadry do kolejnych igrzysk olimpijskich.
Osoba Andrei Gardiniego zwróciła uwagę władz ZAKSY przez dobre wyniki, które w tym sezonie osiąga prowadzony przez niego Indykpol AZS Olsztyn. Zespół z Warmii i Mazur zajmuje obecnie 5. pozycję w PlusLidze i traci 4 punkty do Skry. Jeśli odrobi tę stratę, to awansuje do fazy play-off z możliwością walki o medale rozgrywek. Ma na to 3 mecze.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle gra natomiast o obronę tytułu mistrza Polski. Na trzy kolejki przed fazą play-off znajduje się na czele tabeli i mało prawdopodobne jest, by utraciła miejsce lidera. Awansowała do kolejnego etapu Ligi Mistrzów, w którym w parze mierzy się z Biełogorie Biełgorod. Swój pierwszy mecz w Rosji przegrała, jednak ma szansę odrobić straty w spotkaniu u siebie.
Andrea Gardini to wielokrotny reprezentant Włoch, który występował na pozycji środkowego. Po zakończeniu kariery pełnił rolę dyrektora sportowego w drużynie z Modeny, by w 2011 roku rozpocząć pracę trenerską w reprezentacji Polski na stanowisku asystenta Andrei Anastasiego.