W pierwszym meczu siatkarki Atomu wygrały z wicemistrzyniami Polski 3:1. Zwycięstwo łatwe nie było, bo siatkarki Alessandro Chiappiniego miały w nogach i przede wszystkim głowach zawstydzającą porażkę z Aluprofem w Bielsku-Białej (0:3).
W niedzielę nastroje w sopockiej drużynie będą zgoła odmienne. W poniedziałek ten sam Aluprof poległ w Ergo Arenie (1:3), a Atom zagrał jeden z najlepszych meczów w sezonie. Wydawało się, że po takim meczu włoski szkoleniowiec nie będzie miał powodów do narzekań. Sen z powiek nadal spędza mu jednak forma, a w zasadzie jej brak, Olgi Fatiejewej, która po świetnym debiucie (19 pkt w meczu z Organiką Budowlani Łódź) od kilku meczów zawodzi.
- Ciężko pracuję, aby moja forma rosła. Dobrze się tu czuję i mam nadzieję, że w najważniejszym momencie będę mogła pomóc drużynie - mówiła po ostatnim meczu Rosjanka, którą Chiappini zmienił jeszcze w trakcie pierwszego seta. Zastąpiła ją Katarzyna Konieczna, na ataki której mistrzynie Polski były nieprzygotowane.
Niedzielny mecz będzie starciem o pierwsze miejsce w PlusLidze Kobiet. Atom traci do Muszyny zaledwie punkt i jeśli Chiappini celuje w ćwierćfinale play-off rozstawienie z jedynką, musi w niedzielę wygrać.
Siatkarki Bogdana Serwińskiego przegrały w tym sezonie dwa mecze. Najpierw w Sopocie uległy Atomowi, a tydzień później we własnej hali dały się ograć będącemu wówczas w rewelacyjnej formie AZS Białystok (2:3). Od tamtej pory wygrywają mecz za meczem.