Organika bliska pożegnania z pucharem. Ale było lepiej

Jeśli ktoś uważał, że łódzkie siatkarki przełamią się w ćwierćfinale Pucharu CEV, musi poczekać do rewanżu. Wczoraj nadzieje na dobry wynik prysły już w pierwszym secie

Łodzianki nie mogły chyba gorzej rozpocząć spotkania z Chateau d'Ax Urbino - po pięciu akcjach miały na koncie zero punktów, a przeciwniczki pięć. Popełniały błąd za błędem, zwłaszcza w ataku. Akcji nie potrafiły skończyć ani Katarzyna Zaroślińska, ani Karolina Kosek. - Najbardziej martwi mnie wielka liczba popełnianych przez nas błędów. Nie potrafię tego wytłumaczyć - mówiła Kosek.

Nie pomagały czasy i zmiany. Inna sprawa, że nowa trenerka nie ma praktycznie żadnych możliwości manewru. Drużyna z Urbino dominowała niepodzielnie. Pierwszy set trwał bardzo krótko i pokazał, że sukcesem łódzkiej drużyny będzie uniknięcie kompromitacji. Udało się, ale w takiej dyspozycji, zwłaszcza psychicznej, Organika miałaby kłopoty z TPS-em Rumia.

Małgorzata Niemczyk, która jako trenerka debiutowała w swoim rodzinnym mieście, chciała dać szansę przełamania się Karli Echenique, która jest bardziej doświadczoną i teoretycznie lepszą rozgrywającą od Marty Szymańskiej. Zresztą została sprowadzona do Łodzi po to, by grać w podstawowej szóstce. Ale Dominikanka jest tak rozdygotana, że nawet najprostsze zagrania sprawiają jest ogromne kłopoty.

Żeby wzmocnić atak, od początku spotkanie zaczęła Katarzyna Bryda. Warto przypomnieć, że jeszcze w Lidze Mistrzyń młoda zawodniczka napsuła wiele krwi innemu włoskiemu zespołowi - Villa Cortese, teoretycznie silniejszemu od Chateau a'Ax Urbino. Co z tego, że ponoć najsilniej uderza piłkę w swojej drużynie, skoro ostatnio demonstruje to jedynie na treningach. Ma za to wielką słabość, którą jest przyjęcie zagrywki. Po kilku fatalnych odbiorach musiała zastąpić ją Michela Teixeira.

Więcej możliwości manewru Niemczyk nie miała, bo Joanna Mirek wciąż jest kontuzjowana. - Ma kłopoty ze ścięgnem Achillesa, więc musi pauzować jeszcze 10 dni - wyjaśnił Marcin Chudzik, prezes klubu. Dlatego Zaroślińska musiała zostać na boisku, choć zaczęła mecz tragicznie. Skończyła też, bo popełniła więcej błędów, niż zdobyła punktów. Ale przecież musi się kiedyś przełamać. Na pewno nie stanie się to w kwadracie dla rezerwowych. Chwilami była reprezentantka Polski pokazywała duże możliwości. Gdyby jeszcze nie przekraczała linii przy co trzecim ataku...

Drugi set był znacznie ciekawszy i emocjonujący, a łodzianki pokazały, że potrafią grać w siatkówkę. Gdyby jeszcze udało im się dłużej utrzymać wysoki poziom... Trener Urbino musiał nawet poprosić o czas, gdy jego zespół stracił trzy punkty z rzędu. Łodzianki w tym czasie fantastycznie broniły. Katarzyna Ciesielska czy Teixeira niczym reprezentantki Japonii były tam, gdzie leciała piłka po zbiciach Włoszek. Poza tym bardzo dobrze grały wyblokiem (zwłaszcza Luna de Paula) i wyprowadzały kontry. Gdyby Karolina Kosek miała wsparcie w ataku, można byłoby pokusić się o wygranie partii.

Trenerka Organiki szukała sposobu na poprawienie skuteczności. W trzeciej partii na pozycji Zaroślińskiej - a więc jako atakująca - wyszła De Paula. I stał się cud - łodzianki prowadziły 6:4, a przestraszony szkoleniowiec Urbino poprosił o czas. Okazało się jednak, że miłe złego początki, czar prysł bowiem szybko.

- Największe pretensje mam do dziewczyn za początek pierwszego seta. Później było już lepiej. Chcę podziękować im za walkę w drugiej i trzeciej partii - mówiła Niemczyk.

Rewanż Organika rozegra w przyszły czwartek we Włoszech. O awansie do kolejnej rundy Pucharu CEV trudno marzyć, ale z pewnością łodzianki wypadły lepiej niż w Mielcu. Szansą na przełamanie będzie poniedziałkowy pojedynek z Aluprofem Bielsko-Biała, który też przeżywa kryzys.

Organika Budowlani - Chateau d'Ax Urbino 0:3

Sety: 14:25, 20:25, 18:25

Organika: Echenique, Bryda, De Paula, Zaroślińska, Kosek, Wojcieska, Ciesielska (libero) oraz Teixeira, Szymańska, Szeluchina

Urbino: Dalia, Petrauskaite, Garzaro, Colombo, Di Iulio, Wilson, Leonardi (libero) oraz De Oliveira, Lapi

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.