Złoty set, złoty sen w Jastrzębiu!

Uwierzycie!? W polskiej lidze drużyna Jastrzębskiego Węgla będzie bić się o utrzymanie, a w Lidze Mistrzów wciąż ma szanse na mistrzostwo!

Siatkarze z Jastrzębia-Zdroju są już w najlepszej szóstce europejskich drużyn. - Niezwykłe! Ale na tym nie koniec. Zagramy w Final Four - odgrażał się Igor Yudin, atakujący naszej drużyny.

Rozgrywki LM to dla śląskiej drużyny już ostatnia szansa, by uratować twarz w przeciętnym sezonie znaczonym przede wszystkim porażkami w lidze. Wicemistrz Niemiec to nie jest drużyna, która powinna przyprawiać jastrzębskich siatkarzy o szybsze bicie serca, ale porażka w pierwszym meczu (1:3) dawała do myślenia. Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla, ocenił, że wygrał zespół, który w większym stopniu był drużyną.

Taką więź, atmosferę budują z pozoru nic nieznaczące gesty, słowa. Chociażby okrzyk "Graj!", którym Brazylijczyk Leonardo Dos Santos zachęcał do walki Słowaka Michala Kmeta. Gdy Latynos mobilizował samego siebie, nie szukał już słowiańskich słówek, tylko siarczyście przeklinał po portugalsku.

Drużyna z Unterhaching ma jeszcze jeden atut, który pomagał jej nękać teoretycznie silniejsze Jastrzębie. Dwa, trzy, pięć punktów straty? Żaden problem. Zaciskamy zęby i odrabiamy. Według tego scenariusza toczył się pierwszy mecz w Niemczech. Podobnie było w rewanżu.

- Niewielu na nas stawiało, a awans był przecież tak blisko. Na swoim boisku pokazaliśmy, jak grać z Polakami. Tutaj też niewiele zabrakło do wygranej. Szkoda. Jesteśmy bardzo rozczarowani - kręcił głową Max Gunthor, środkowy Generali.

Jastrzębski Węgiel wygrał 3:1, ale o awansie przesądziła dopiero dodatkowa partia. Początek "złotego seta" aż kipiał od emocji. Co akcja, to protesty siatkarzy. Co punkt, to niezadowolenie z decyzji sędziów. W końcu jednak Jastrzębski Węgiel postawił blok wysoki jak Himalaje, a Yudin atakował jak maszyna! Po drugiej stronie siatki szalał inny Australijczyk - fan krykieta Paul Carroll. - Wygrałem Australijski pojedynek. Wygraliśmy mecz. Liga Mistrzów to już dla nas ostatnia szansa, żeby ten sezon całkiem nie poszedł na straty - mówił Yudin.

- Macie dobry zespół. W kolejnej rundzie traficie na belgijskie Noliko Maaseik i też nie jesteście bez szans. Polska drużyna może zagrać w najlepszej czwórce Ligi Mistrzów - ocenił Gunthor.

Jastrzębski Węgiel - Generali Unterhaching 3:1 (25:21, 25:22, 22:25, 25:19)

Złoty set: 15:9

Jastrzębski: Divis, Łomacz, Yudin, Rusek (l), Polański, Gawryszewski, Hardy oraz Pająk, Pawliński, Gasparini.

Generali: Kaliberda, Tille (l), Skladany, Gunthor, Dos Santos, Carroll, Kmet oraz Sikirić, Hupka, Den Boer, Friedrich

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.