Łódzkie siatkarki rozbite w Czechach. Koniec szans?

Siatkarki Organiki Budowlanych rozegrały najgorszy mecz w tym sezonie i niemal straciły szanse na awans do następnej rundy Ligi Mistrzyń.

Mecz z Modrańską Prostejow miał kluczowe znaczenie w walce o awans do następnej rundy Ligi Mistrzyń. Zresztą także dla mistrza Czech. Siatkarki Organiki, podobnie jak rywalki, w dwóch wcześniejszych spotkaniach nie zdobyły nawet punktu. Trzecia porażka z rzędu tak naprawdę oznaczała więc koniec marzeń o dalszej walce w najbardziej prestiżowych rozgrywkach w Europie.

O ile w dwóch poprzednich spotkaniach - z Carnaghi Villa Cortese i RC Cannes - łódzkiej drużynie nie dawano większych szans na zwycięstwo, o tyle przed spotkaniem z Modrańską można było spokojnie liczyć, że Organika odniesie pierwsze zwycięstwo. Mało kto się jednak spodziewał, że rywalizacja będzie miała tak jednostronny przebieg.

Drużyna trenera Wiesława Popika nie miała praktycznie nic do powiedzenia w rywalizacji z bardziej doświadczonymi Czeszkami już od początku meczu. Modrańska, w której największą gwiazdą jest reprezentantka Niemiec Corina Ssuschke, rozbijała łodzianki boleśniej niż bardziej faworyzowane drużyny z Włoch czy Francji. Zdobywczynie Pucharu Polski po raz kolejny wyglądały na przestraszone, tak jakby nie wierzyły w sukces. Zupełnie nie przypominały zespołu, który w poniedziałek rozbił w lidze AZS Białystok.

Na pewno w dużej mierze wpływ na fatalny występ łodzianek miała koszmarna 14-godzinna podróż do Prostejowa. Przypomnijmy, że środę z powodu karambolu na krajowej "jedynce" drużyna utknęła w gigantycznym korku i w efekcie nie wzięła udziału w zaplanowanym na wieczór treningu. Chociaż to oczywiście nie może być jedynym wytłumaczeniem porażki.

Wysokie zwycięstwo mistrzyń Czech nawet przez moment nie było zagrożone. Siatkarki Modrańskiej przede wszystkim dominowały w bloku, od którego łodzianki odbijały się jak od ściany. Poza tym gospodynie imponowały skutecznością w ataku. Największą krzywdę Organice wyrządzała reprezentantka Słowenii Tina Lipicer, która ma za sobą występy w polskiej lidze. Po jej atakach Modrańska obejmowała najwyższe prowadzenia (24:12 w drugim secie, w którym łodzianki dostały największe lanie).

Drużyna trenera Wiesława Popika doznała trzeciej porażki w Lidze Mistrzyń i wszystko wskazuje na to, że wymagający rywale w jej grupie okazali się dla łódzkiego debiutanta zdecydowanie za silni.

Teraz przed siatkarkami Organiki kolejne trudne zadanie. Zaraz po meczu w Prostejowie wyjechały na jutrzejszy mecz we Wrocławiu, gdzie zmierzą się z Gwardią w PlusLidze. Jakby tego było mało, już trzy dni później łodzianki rozegrają u siebie rewanżowe spotkanie z Modrańską (godz. 20.30).

Modrańska Prostejow - Organika 3:0

Sety: 25:17, 25:15, 25:21

Modrańska: Novakova, Bergrova, Ssuscke, Velikiy, Bramoborova, Lipicer, Chlumska (libero) oraz Kosicka, Kubinova, Tomasekova, Soares, Hroneckova, Artmenkor

Organika: Wójcik, Kosek, Wojcieska, Zaroślińska, Mirek, Szeluchina, Ciesielska (libero) oraz Olsovsky, Szymańska, De Paula, Bryda, Teixeira

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.