Mistrzynie Polski rozpoczynają play off

Bank BPS Muszynianka Fakro zaczyna najważniejszą część sezonu. W poniedziałek i wtorek (godz. 18) w walce o półfinał podejmuje nieobliczalny Centrostal Bydgoszcz - lidera początku rozgrywek, który do końca musiał... walczyć o utrzymanie

Play-off startuje z tygodniowym opóźnieniem. W Muszynie zapewniają, że nie ma to większego znaczenia, w gorszej sytuacji jest Centrostal. Bydgoszczanki w miasteczku pod polsko-słowacką granicą zameldowały się 10 dni temu, ale gdy wychodziły na rozruch, usłyszały o katastrofie pod Smoleńskiem. Podopieczne trenera Piotra Makowskiego wyruszyły więc w ponadsześćsetkilometrową podróż. - Dla rywali to nie była komfortowa sytuacja, ale takie rzeczy wobec tragedii nie mają znaczenia - zaznacza Bogdan Serwiński, trener mistrzyń Polski.

Jeszcze kilka miesięcy temu spotkanie Muszynianki z Centrostalem było meczem na szczycie. Po trzech kolejkach bydgoszczanki zajmowały pierwsze miejsce, a Muszynianka je goniła. Etykieta szlagieru została odklejona po niewiele ponad godzinie, bo tyle czasu potrzebowały mistrzynie Polski na wygranie 3:0. Później zespół z Bydgoszczy spadał i zatrzymał się dopiero na siódmej pozycji. Do ostatniej kolejki walczył nawet o uniknięcie dziewiątego miejsca, które skazywało na grę w barażach o utrzymanie.

- Tabela tego nie pokazuje, ale to naprawdę wartościowy rywal. Mają potencjał, urywali punkty nawet Aluprofowi Bielsko-Bielsko [wygrał rundę zasadniczą - przyp. red.]. W trakcie sezonu nie omijały ich jednak kontuzje - podkreśla Serwiński.

Do półfinału awansuje zespół, który wygra trzy razy. Faworytem dzisiejszego i jutrzejszego meczu jest Muszynianka, która w tym sezonie w swojej hali przegrała tylko raz (z Enionem Energią MKS Dąbrowa Górnicza). Mistrzynie Polski awans zamierzają przypieczętować już w pierwszym rewanżu w Bydgoszczy, ale w klubie ciągle nie wiedzą, kiedy do niego dojdzie. Władze PlusLigi Kobiet kolejne mecze wyznaczyły na weekend, ale dni nie sprecyzowały. - Liczę, że w poniedziałek wszystko będzie jasne, bo przecież trzeba zarezerwować transport oraz noclegi - podkreśla Serwiński.

W przerwie spowodowanej żałobą narodową Muszynianka zagrała dwa sparingi z Aluprofem. Pierwszy wygrała 3:1, a w drugim był remis 2:2. Mecze odbyły się w Muszynie, ale według niepisanej umowy przy najbliższej okazji podopieczne Serwińskiego przyjadą na sparingi do Bielska-Białej.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.