• Link został skopiowany

Było 25:23. Potem zaczęła się demolka w walce o mistrzostwo Polski

Siatkarki KS Developres Rzeszów zrobiły drugi duży krok do mistrzostwa Polski. Po zwycięstwie 3:0 u siebie, tym razem zawodniczki Stephane'a Antigi pokonały ŁKS Commercecon Łódź również na parkiecie rywalek. Po niepowodzeniu w pierwszym secie, trzy kolejne bardzo pewnie wygrał Developres, zwyciężając w całym spotkaniu 3:1 (-23, 16, 21, 17).
ŁKS Commercecon Łódź - KS Developres Rzeszów
screen / Polsat Sport

W finale żeńskiej Tauron Ligi zgodnie z oczekiwaniami grają dwie najlepsze drużyny sezonu zasadniczego, w którym KS Developres Rzeszów zajął pierwsze, a ŁKS Commercecon Łódź drugie miejsce. W pierwszym spotkaniu jednak różnica pomiędzy obiema drużynami była zaskakująco duża. Rzeszowski zespół Stephane'a Antigi bez straty seta pokonał ekipę Zbigniewa Bartmana 3:0, w kolejnych setach triumfując do 24, 18 oraz 23.

Zobacz wideo DevelopRes Rzeszów zwycięski w pierwszym meczu finałowym TAURON Ligi. Katarzyna Wenerska: Jeszcze bardzo daleko

Developres po raz drugi w finale Tauron Ligi. Nowy mistrz Polski coraz bliżej

Na drugi mecz, rozgrywany w Wielki Piątek, rywalizacja przeniosła się do Łodzi. I to spotkanie zdecydowanie lepiej weszły łodzianki, które od pierwszej piłki grały bardzo dobrze w bloku i kontrataku, dzięki czemu szybko zrobiło się 8:2. Tyle że wciąż była to bardzo wczesna faza pierwszego seta, a rywalki z Rzeszowa zaczęły mozolnie i konsekwentnie odrabiać straty. Developres był o tyle lepszy w środkowej fazie seta, że nie tylko doprowadził do remisu, ale nawet wyszedł na prowadzenie 19:17, co nie zwiastowało niczego dobrego dla gospodyń.

ŁKS skutecznie zerwał się w końcówce. Blok Zuzanny Góreckiej dał remis po 19, a as serwisowy Anny Obiały dwa punkty przewagi (22:20). Mimo że rzeszowianki po bloku Agnieszki Korneluk wyrównały na po 22, to w ostatnich piłkach skuteczniejsze były gospodynie. Kontry wygrane skutecznymi atakami przez Weronikę Gierszewską i Zuzannę Górecką dały wynik 25:23 dla ŁKS.

Druga partia rozpoczęła się odwrotnie do pierwszej, bo po serii zagrywek Moniki Fedusio to Developres zaczął od prowadzenia 8:2. Tyle że w przeciwieństwie do rywalek, rzeszowianki już nie pozwoliły łodziankom nawet na złudzenie, że mogą jeszcze coś zdziałać w tym secie. Było 13:6, następnie 21:12, aż set zakończył się wygraną gości do 16.

Trzeciego seta ŁKS rozpoczął bez zdjętej w końcówce drugiej partii Zuzanny Góreckiej, prywatnie dziewczyny trenera Zbigniewa Bartmana. Ale na wiele to się nie zdało, bo i w tej odsłonie kontrolę i kilkupunktową przewagę od początku do końca miał Developres. Po nieskutecznym ataku Natalii Mędrzyk rzeszowianki objęły prowadzenie 10:7. Tę trzypunktową przewagę przyjezdne utrzymywały przez około 20 punktów, a przystanie 20:17 skuteczne kontry Sabriny Machado i Marrit Jasper dały aż pięć punktów przewagi (17:22). Mimo trzypunktowego zrywu ŁKS to wystarczyło do zwycięstwa w trzeciej partii 25:21 po ataku Weroniki Centki-Tietianiec.

Mimo że czwarta odsłona rozpoczęła się od wyniku 3:1 dla ŁKS, aż sześć z kolejnych siedmiu punktów zdobyły siatkarki Developresu, a przy rezultacie 4:7 szkoleniowiec gospodyń Zbigniew Bartman musiał prosić o czas. Jednak to wicemistrzynie Polski poczuły krew i już nie wypuściły z rąk kontroli nad tym spotkaniem.

Rzeszowianki wykorzystywały błędy przeciwniczek, bardzo dobrze też je kontrowały, a dodatkowo od prowadzenia 9:6 zdobyły aż pięć punktów z rzędu (6:14) i stało się jasne, że tylko siatkarski cud może uratować gospodynie. Takowego nie było. Po ataku w antenkę Regiane Bidias KS Developres Rzeszów wygrał trzeciego seta 25:17, a cały mecz 3:1. 

MVP piątkowego spotkania została uznana środkowa Developresu Weronika Centka-Tietianiec, zdobywczyni 20 punktów ze skutecznością 71 proc. w ataku. 22 punkty dołożyła Sabrina Machado, a 13 Agnieszka Korneluk. W ŁKS najskuteczniejsza była Anastazja Hryszczuk, autorka 13 "oczek".

W serii finałowej do trzech zwycięstw Developres prowadzi już 2:0 i jest o jedną wygraną od przerwania premierowym tytułem mistrzowskim serią aż pięciu wicemistrzostw Polski z rzędu. Trzeci mecz finałowy z udziałem obu drużyn zostanie rozegrany we wtorek 22 kwietnia o godzinie 20:30.

Więcej o: