Polski klub jak walec w Lidze Mistrzów. Rywale otrzymali bolesną lekcję

Warta Zawiercie była nie do zatrzymania w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce wicemistrzowie Polski bez większych trudności pokonali 3:0 Power Volley Milano, dzięki czemu zagwarantowali sobie pierwsze miejsce w grupie, jak również bezpośredni awans do ćwierćfinału elitarnych rozgrywek.

Aluron Warta Zawiercie wygrała pierwszych pięć spotkań w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W ostatniej kolejce podejmowała Power Volley Milano, wicelidera tabeli (cztery zwycięstwa i jedna porażka), i podtrzymała świetną serię.

Zobacz wideo

Warta Zawiercie nie zawiodła na koniec fazy grupowej Ligi Mistrzów. Pewna wygrana z Power Volley Milano

Wicemistrzowie Polski dość szybko zyskali znaczącą przewagę (6:2), między innymi za sprawą trzech z rzędu asów serwisowych Karola Butryna. Jednak później obniżyli poziom, przez co nawet stracili prowadzenie (10:11). Gra była wyrównana do stanu 19:19, gdyż wtedy zawiercianie znów podkręcili tempo, dzięki czemu ostatecznie wygrali całą partię.

Warta bardzo dobrze otworzyła również drugi set i błyskawicznie odjeżdżała przeciwnikom, którzy byli kompletnie bezradni. - Zawiercie gra swoją siatkówkę - powiedział komentator Polsatu Sport, gdy Bartosz Kwolek atakiem zdobył punkt na 16:8.

Później polski zespół nieco spuścił z tonu, lecz miał na tyle bezpieczną przewagę, że obyło się bez poważniejszych konsekwencji. Po zmarnowaniu przez Wartę dwóch piłek setowych sprawy w swoje ręce wziął Kwolek i skutecznym atakiem zamknął drugą partię.

Zobacz też: 14-latka dostała list od mistrza. Oto co w nim było. "To zachowanie ohydne"

Po powrocie na parkiet polski zespół prezentował się dosyć niemrawo, z czego potrafili skorzystać Włosi. Udało im się zbudować nieznaczną przewagę, a następnie dosyć długo ją utrzymywali. Aż w końcu sami popełnili błąd, a Aaron Russell skutecznie zaatakował środkiem, doprowadzając do stanu 13:13.

W końcówce seta brylował Mateusz Bieniek, który potężną zagrywką siał spustoszenie wśród rywali, co przełożyło się na prowadzenie zawiercian 18:16. Poza ofensywą coraz lepiej funkcjonowała również defensywa (m.in. ładną obroną popisał się libero Luke Perry), a w polu serwisowym znów błysnął Butryn. Finisz okazał się piorunujący w wykonaniu wicemistrzów Polski, którzy zakończyli mecz po trzech setach.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Mistrzów: Warta Zawiercie - Power Volley Milano 3:0 (25:22, 25:21, 25:19)

Dzięki temu zwycięstwu Warta zapewniła sobie pierwsze miejsce w grupie, a co za tym idzie bezpośredni awans do ćwierćfinału (wcześniej tego samego dokonały Jastrzębski Węgiel i Projekt Warszawa). Układ drabinki fazy pucharowej będzie znany po zakończeniu ostatnich meczów grupowych LM.

Więcej o: