Grbić uderza po Gali Mistrzów Sportu. "To trochę wstyd"

Nikola Grbić miał spory żal po ostatniej gali mistrzów sportu i głosowaniu na najlepszego sportowca Polski w 2024 r. - Jestem tym mocno zawiedziony. (...) Wydaje mi się, że można byłoby to lepiej zgrać - powiedział trener polskich siatkarzy w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

Wilfredo Leon był jedynym siatkarzem, który znalazł się w czołowej dziesiątce 90. edycji Plebiscytu Przeglądu Sportowego na Najlepszego Sportowca Polski. Reprezentant Polski zajął w głosowaniu trzecie miejsce, przegrywając jedynie z Natalią Bukowiecką oraz Aleksandrą Mirosław.

Zobacz wideo Wielki Bal Mistrzów Sportu! Cichopek i Kurzajewski skradli show

Ale Leon nie był jedynym siatkarskim akcentem na gali. Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn, która na igrzyskach olimpijskich w Paryżu zdobyła srebrny medal, została wybrana najlepszą drużyną roku. Jej trener - Nikola Grbić - był nominowany do miana trenera roku, jednak ostatecznie przegrał z Mateuszem Mirosławem.

- Spodziewałem się, że w czołowej "10" będzie jednak miejsce dla Jakuba Kochanowskiego, który był świetny przez cały sezon. W drużynie mieliśmy przynajmniej kilku zawodników, którzy mogliby zostać nominowani indywidualnie i zająć wysokie miejsce. Cieszę się, że ostatecznie wyróżniony został Wilfredo Leon. A jeśli miałbym wybierać zawodnika, który uczynił w tym roku największy progres, to byłby nim Tomasz Fornal - powiedział Grbić w rozmowie z portalem sportowefakty.wp.pl.

- Naprawdę nie myślałem o nagrodzie dla najlepszego trenera. Cieszę się, że zostaliśmy wybrani drużyną roku i to się liczy. Kibice docenili nasz wynik - dodał. Szkoleniowiec miał jednak żal o to, że na gali mogło pojawić się zaledwie kilku jego zawodników.

Grbić: To trochę wstyd

- Jestem tym mocno zawiedziony. Chciałbym, żebyśmy bawili się tam całą drużyną, fajnie byłoby spotkać wszystkich chłopaków. Niestety większość drużyny nie mogła być z nami, bo ta impreza kolidowała z niektórymi meczami w PlusLidze - powiedział Grbić.

- To trochę wstyd, bo przecież taka impreza odbywa się raz do roku. Skoro telewizja Polsat pokazuje zarówno Galę Mistrzów Sportu, jak i PlusLigę, to wydaje mi się, że można byłoby to lepiej zgrać - dodał. 

- Domyślam się, że to nie byłoby łatwe do pogodzenia, ale dałoby się załatwić. Postanowiłem jednak, że nie będę się w to angażować. Jestem gościem, traktuję to jako przywilej, ale być może na przyszłość można byłoby wyciągnąć wnioski - podsumował szkoleniowiec wicemistrzów olimpijskich.

Więcej o: