Leon przeprowadził się do Polski i się zaczęło. "W życiu nie doświadczyłem czegoś takiego"

Wilfredo Leon przed rozpoczęciem trwającego sezonu PlusLigi był bohaterem sensacyjnego transferu - reprezentant Polski trafił do Bogdanki LUK Lublin. I choć siatkarz od lat jest związany z naszym krajem, to dopiero teraz zaczął w nim mieszkać na stałe. Zdradził, że po przeprowadzce przeżył szok. - Widać, że Polacy są niesamowicie zakochani w siatkówce, a ja też odczuwam miłość fanów - powiedział.

Wilfredo Leon to największa gwiazda PlusLigi. Do tej pory zdobył 156 punktów, jest najlepszym zagrywającym w lidze - zanotował aż 24 asy serwisowe. Jego Bogdanka LUK Lublin zajmuje obecnie trzecie miejsce w tabeli - do pierwszego Jastrzębskiego Węgla traci trzy punkty.

Zobacz wideo Alarm przed PŚ w skokach. Zaskakujące obrazki

Wilfredo Leon zachwycony Polakami. "Kibice pobili już wszelkie rekordy"

Były reprezentant Kuby od pięciu lat gra dla reprezentacji Polski. Zna język, ma żonę Polkę - do tej pory nie mieszkał jednak na stałe w naszym kraju. To się zmieniło po transferze do Bogdanki LUK Lublin. I chętnie dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Jakiś czas temu mówił, czego Polacy mogliby nauczyć się od Kubańczyków. Teraz w rozmowie z portalem WP Sportowe Fakty zdradził, co go zaskoczyło w naszym kraju.

Nie spodziewał się m.in. tego, że na każdym meczu PlusLigi będą panować tak wielkie emocje. - Widać, że Polacy są niesamowicie zakochani w siatkówce, a ja też odczuwam miłość fanów - przyznaje. - Nigdy nie spodziewałem się, że skala zainteresowania moją osobą będzie aż tak wielka. W życiu nie doświadczyłem czegoś takiego, jak teraz po przeprowadzce do Polski - dodaje.

To powoduje pewne problemy. Nie każdy kibic dostanie od niego autograf po meczu, bo tych próśb jest po prostu zbyt dużo. - W Polsce kibice pobili już wszelkie rekordy związane ze mną. We Włoszech czuć było, że sportem numer jeden jest piłka nożna, a w Polsce siatkówka ma wyjątkowy status - podsumował Wilfredo Leon.

Tym straszyli Leona w Polsce. "Nie mam żadnych problemów"

Reprezentant Polski przyznał też, że przed przeprowadzką straszono go... zimą. Jednak na razie radzi sobie z pogodą. - Od kiedy tylko pamiętam, wszyscy straszyli, że jak będę tu mieszkał, to zima da mi strasznie w kość. Wiem, że najzimniejsze miesiące wciąż przed nami, ale naprawdę nie mam żadnych problemów z niską temperaturą. Jest znacznie więcej słońca, niż wszyscy mi mówili i naprawdę nie jest źle. Nie mogę złego słowa powiedzieć na temat pogody i w ogóle nie boję się śniegu czy jeszcze niższych temperatur - zaznaczył.

Bogdanka LUK Lublin szykuje się obecnie do meczu 13. kolejki PlusLigi z AZS-em Olsztyn. Olsztynianie to jeden z najgorszych zespołów w tych rozgrywkach, więc mimo gry u siebie nie będą faworytami. Mecz AZS Olsztyn - Bogdanka LUK Lublin odbędzie się w piątek 22 listopada o 20:30.

Więcej o: