Jastrzębski Węgiel w dwóch poprzednich edycjach siatkarskiej Ligi Mistrzów dochodził do finału. Najpierw lepsza okazała się jednak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a później włoski Itas Trentino. Teraz gracze Marcelo Mendeza próbują dopiąć swego i w końcu sięgnąć po główne trofeum. W środę wykonali kolejny krok w tym kierunku.
Przed tygodniem jastrzębianie na inaugurację fazy grupowej rozgromili we własnej hali Levskiego Sofia 3:0 (do 17, 18 i 17). Teraz poprzeczka poszła w górę i zagrali z Chaumont VB 52. Francuzi w poprzedniej kolejce postawili bardzo trudne warunki niemieckiemu Luneburgowi. Przegrali dopiero po tie-breaku. W starciu z polskim zespołem nie mieli jednak żadnych szans.
Najbardziej wyrównana była pierwsza partia. Co prawda już na początku Jastrzębski Węgiel odskoczył na cztery punkty (prowadził 10:6), ale Chaumont sukcesywnie odrabiało straty. W końcówce traciło już tylko punkt i zrobiło się gorąco. Na szczęście z nerwami lepiej poradzili sobie Polacy. W decydującej akcji Tomasz Fornal wyciągnął się do przyjęcia, a następnie sam zdobył punkt kiwką i zapewnił wygraną 25:23.
Drugi set toczył się już tylko pod dyktando Jastrzębskiego Węgla. Kapitalną dyspozycję zaprezentowali Tomasz Fornal i Norbert Huber. Dzięki ich postawie w ataku ze stanu 13:9 zrobiło się 17:11. Później trener Francuzów poprosił o czas, ale na niewiele się to zdało. Seta zakończył as serwisowy Antona Brehmego, a na tablicy wyników było 25:18.
Siatkarze Marcelo Mendeza znaleźli się w komfortowej sytuacji. W ostatniej odsłonie szybko wypracowali pięciopunktową przewagę (12:7) i utrzymali ją do samego końca. Nie przeszkodziła w tym nawet czerwona kartka dla Jakuba Popiwczaka. Libero otrzymał ją pod koniec spotkania za dyskusje z arbitrem. Mecz zakończył się kapitalnym atakiem po skosie Fornala wynikiem 3:0 (25:23, 25:18, 25:20).
Dzięki zwycięstwu Jastrzębski Węgiel ma komplet sześciu punktów i pewnie prowadzi w tabeli grupy E. Tuż za nim jest niemiecki Luneburg z pięcioma punktami. Przeciwko niemu mistrzowie Polski zagrają w kolejnym starciu 4 grudnia.
Tabela grupy E Ligi Mistrzów: