Arcyważne zwycięstwo Jastrzębskiego w LM. Tak wygląda tabela. Bajka!

Jastrzębski Węgiel w siatkarskiej Lidze Mistrzów idzie jak po swoje. Mistrzowie Polski w drugim meczu w tej edycji znów dosłownie zmietli rywala z parkietu. W wyjazdowym meczu z francuskim Chaumont VB 52 pewne problemy mieli tylko w pierwszym secie. Dwa kolejne wygrali z dużą łatwością i wyszli na prowadzenie w tabeli swojej grupy.

Jastrzębski Węgiel w dwóch poprzednich edycjach siatkarskiej Ligi Mistrzów dochodził do finału. Najpierw lepsza okazała się jednak ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a później włoski Itas Trentino. Teraz gracze Marcelo Mendeza próbują dopiąć swego i w końcu sięgnąć po główne trofeum. W środę wykonali kolejny krok w tym kierunku.

Zobacz wideo Alarm przed PŚ w skokach. Zaskakujące obrazki

Drugie zwycięstwo Jastrzębskiego Węgla w Lidze Mistrzów. Francuzi postawili się w pierwszym secie

Przed tygodniem jastrzębianie na inaugurację fazy grupowej rozgromili we własnej hali Levskiego Sofia 3:0 (do 17, 18 i 17). Teraz poprzeczka poszła w górę i zagrali z Chaumont VB 52. Francuzi w poprzedniej kolejce postawili bardzo trudne warunki niemieckiemu Luneburgowi. Przegrali dopiero po tie-breaku. W starciu z polskim zespołem nie mieli jednak żadnych szans.

Najbardziej wyrównana była pierwsza partia. Co prawda już na początku Jastrzębski Węgiel odskoczył na cztery punkty (prowadził 10:6), ale Chaumont sukcesywnie odrabiało straty. W końcówce traciło już tylko punkt i zrobiło się gorąco. Na szczęście z nerwami lepiej poradzili sobie Polacy. W decydującej akcji Tomasz Fornal wyciągnął się do przyjęcia, a następnie sam zdobył punkt kiwką i zapewnił wygraną 25:23.

Świetny mecz Fornala. Jastrzębski Węgiel liderem grupy

Drugi set toczył się już tylko pod dyktando Jastrzębskiego Węgla. Kapitalną dyspozycję zaprezentowali Tomasz Fornal i Norbert Huber. Dzięki ich postawie w ataku ze stanu 13:9 zrobiło się 17:11. Później trener Francuzów poprosił o czas, ale na niewiele się to zdało. Seta zakończył as serwisowy Antona Brehmego, a na tablicy wyników było 25:18.

Siatkarze Marcelo Mendeza znaleźli się w komfortowej sytuacji. W ostatniej odsłonie szybko wypracowali pięciopunktową przewagę (12:7) i utrzymali ją do samego końca. Nie przeszkodziła w tym nawet czerwona kartka dla Jakuba Popiwczaka. Libero otrzymał ją pod koniec spotkania za dyskusje z arbitrem. Mecz zakończył się kapitalnym atakiem po skosie Fornala wynikiem 3:0 (25:23, 25:18, 25:20).

Dzięki zwycięstwu Jastrzębski Węgiel ma komplet sześciu punktów i pewnie prowadzi w tabeli grupy E. Tuż za nim jest niemiecki Luneburg z pięcioma punktami. Przeciwko niemu mistrzowie Polski zagrają w kolejnym starciu 4 grudnia.

Tabela grupy E Ligi Mistrzów: 

  • 1. Jastrzębski Węgiel - sety 6:0, 6 pkt
  • 2. Luneburg - sety 6:3, 5 pkt
  • 3. Chaumont VB 52 - sety 2:6, 1 pkt
  • 4. Levski Sofia - sety 1:6, 0 pkt
Więcej o: