Sceny w Lidze Mistrzów! Było 13:10 w tie-breaku i polski klub zrobił to

Siatkarki PGE Grot Budowlani Łódź zaczęły grę w Lidze Mistrzyń od porażki 0:3 z Fenerbahce. Dzisiaj polski klub rozgrywał drugi mecz fazy grupowej. Do Łodzi przyjechały zawodniczki Neptunes Nantes. Polki były zdecydowanymi faworytkami tego spotkania, ale od pewnego momentu mecz nie układał się po ich myśli, choć początek miały świetny. W końcu górą były zawodniczki Budowlanych, które wygrały 3:2.

Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze w Lidze Mistrzyń. Drużyna Neptunes Nantes znajdowała się w o tyle lepszej sytuacji, że przegrała swoje spotkanie z węgierskim Vasas 2:3 - co dało jej jeden punkt w tabeli. Porażka Budowlanych z Fenerbahce 0:3 nie dała polskiemu zespołowi żadnych punktów.

Zobacz wideo Bartosz Kwolek: Dopiero zaczęliśmy trenować naszą podstawową szóstką

Świetny początek PGE Grot Budowlani Łódź. Pogrom w drugim secie!

Dzisiaj to jednak siatkarki z Polski były faworytkami. Początek spotkania był jednak dość wyrównany i walka toczyła się o każdy punkt. W pewnym momencie Budowlani Łódź przegrywali nawet 13:15. To wtedy zaczął się kryzys francuskiego zespołu. Z kolejnych 10 punktów aż osiem udało się zdobyć zawodniczkom Budowlanych. Dokończenie seta było już formalnością. Polski zespół wygrał 25:19.

Siatkarki Budowlanych na tym nie skończyły. Początek drugiego seta był dla nich bardzo udany - również ze względu na liczne błędy zespołu Neptunes Nantes. Już po kilku chwilach było... 7:1 dla Polek. Po takim rozpoczęciu seta Francuzki już się nie podniosły. Skończył się on zdecydowaną wygraną Budowlanych 25:18.

Wpadka polskiej drużyny. Neptunes Nantes zaskoczyło Budowlanych

Trzeci set lepiej zaczęły zawodniczki Neptunes Nantes. Na początku nie udało im się jednak zyskać większej przewagi niż dwupunktowa. Podobnie jak w pierwszym secie walka toczyła się wtedy o każdy punkt. Dopiero w drugiej połowie seta zespół z Francji niespodziewanie zdobył aż sześć punktów z rzędu i wyszedł na dość pewne prowadzenie 19:15. Polkom nie udało się już wrócić do gry. Przegrały tę część meczu aż 18:25.

Początek czwartego seta również zwiastował problemy. Budowlani Łódź przegrywali już 2:5 po trzech straconych punktach z rzędu. Na szczęście siatkarkom polskiego zespołu udało się odrobić tę stratę, ale wciąż nie umiały zyskać przewagi. Zawodniczki Budowlanych miały problemy z niemal każdym elementem siatkarskiego rzemiosła - co było o tyle zaskakujące, że po pierwszym i drugim secie mogło się wydawać, że Neptunes Nantes są o krok od szybkiej porażki. Tymczasem to polski zespół tracił kolejne punkty - w pewnym momencie było już 10:15.

W końcu przyszedł lepszy moment dla Budowlanych. Drużyna z Łodzi zaczęła odrabiać straty i doprowadziła do wyniku 20:21. To był kluczowy moment tego meczu. I łodzianki go zmarnowały. Po chwili było już 20:23. Ostatecznie siatkarki Neptunes Nantes miały dwie punkty meczowe. Drugą wykorzystały i Budowlani Łódź przegrali 23:25.

Tie-break zdecydował. Polki w końcu wygrały mecz

Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był więc tie-break. Ponownie żadna z drużyn nie umiała zyskać przewagi na początku seta. W końcu jednak na dwupunktowe prowadzenie (8:6) wyszedł klub z Francji. Wtedy siatkarki zmieniły się stronami. Początkowo nie doszło do żadnej zmiany w grze Budowlanych. Siatkarki Neptunes Nantes zdobywały kolejne punkty, prowadziły już 13:10 i wydawało się, że odniosą sensacyjne zwycięstwo. Wtedy polski zespół... zdobył pięć punktów z rzędu! Niespodziewanie udało się odwrócić losy tego spotkania, gdy łodzianki już nie miały na to większych szans.

Zwycięstwo oznacza, że siatkarki Budowlanych opuściły ostatnie miejsce w tabeli grupy D Ligi Mistrzyń. W środę 13 listopada odbędzie się mecz Vasas - Fenerbahce. Kolejny występ łódzkich siatkarek w tych rozgrywkach odbędzie się dopiero 28 listopada, gdy zagrają w Łodzi z zespołem z Węgier

PGE Grot Budowlani Łódź - Neptunes Nantes: 3:2 (25:19, 25:18, 18:25, 23:25, 15:13)

Więcej o: