Oba zespoły przegrały swoje pierwsze mecze w Lidze Mistrzyń. Drużyna Neptunes Nantes znajdowała się w o tyle lepszej sytuacji, że przegrała swoje spotkanie z węgierskim Vasas 2:3 - co dało jej jeden punkt w tabeli. Porażka Budowlanych z Fenerbahce 0:3 nie dała polskiemu zespołowi żadnych punktów.
Dzisiaj to jednak siatkarki z Polski były faworytkami. Początek spotkania był jednak dość wyrównany i walka toczyła się o każdy punkt. W pewnym momencie Budowlani Łódź przegrywali nawet 13:15. To wtedy zaczął się kryzys francuskiego zespołu. Z kolejnych 10 punktów aż osiem udało się zdobyć zawodniczkom Budowlanych. Dokończenie seta było już formalnością. Polski zespół wygrał 25:19.
Siatkarki Budowlanych na tym nie skończyły. Początek drugiego seta był dla nich bardzo udany - również ze względu na liczne błędy zespołu Neptunes Nantes. Już po kilku chwilach było... 7:1 dla Polek. Po takim rozpoczęciu seta Francuzki już się nie podniosły. Skończył się on zdecydowaną wygraną Budowlanych 25:18.
Trzeci set lepiej zaczęły zawodniczki Neptunes Nantes. Na początku nie udało im się jednak zyskać większej przewagi niż dwupunktowa. Podobnie jak w pierwszym secie walka toczyła się wtedy o każdy punkt. Dopiero w drugiej połowie seta zespół z Francji niespodziewanie zdobył aż sześć punktów z rzędu i wyszedł na dość pewne prowadzenie 19:15. Polkom nie udało się już wrócić do gry. Przegrały tę część meczu aż 18:25.
Początek czwartego seta również zwiastował problemy. Budowlani Łódź przegrywali już 2:5 po trzech straconych punktach z rzędu. Na szczęście siatkarkom polskiego zespołu udało się odrobić tę stratę, ale wciąż nie umiały zyskać przewagi. Zawodniczki Budowlanych miały problemy z niemal każdym elementem siatkarskiego rzemiosła - co było o tyle zaskakujące, że po pierwszym i drugim secie mogło się wydawać, że Neptunes Nantes są o krok od szybkiej porażki. Tymczasem to polski zespół tracił kolejne punkty - w pewnym momencie było już 10:15.
W końcu przyszedł lepszy moment dla Budowlanych. Drużyna z Łodzi zaczęła odrabiać straty i doprowadziła do wyniku 20:21. To był kluczowy moment tego meczu. I łodzianki go zmarnowały. Po chwili było już 20:23. Ostatecznie siatkarki Neptunes Nantes miały dwie punkty meczowe. Drugą wykorzystały i Budowlani Łódź przegrali 23:25.
Do rozstrzygnięcia spotkania potrzebny był więc tie-break. Ponownie żadna z drużyn nie umiała zyskać przewagi na początku seta. W końcu jednak na dwupunktowe prowadzenie (8:6) wyszedł klub z Francji. Wtedy siatkarki zmieniły się stronami. Początkowo nie doszło do żadnej zmiany w grze Budowlanych. Siatkarki Neptunes Nantes zdobywały kolejne punkty, prowadziły już 13:10 i wydawało się, że odniosą sensacyjne zwycięstwo. Wtedy polski zespół... zdobył pięć punktów z rzędu! Niespodziewanie udało się odwrócić losy tego spotkania, gdy łodzianki już nie miały na to większych szans.
Zwycięstwo oznacza, że siatkarki Budowlanych opuściły ostatnie miejsce w tabeli grupy D Ligi Mistrzyń. W środę 13 listopada odbędzie się mecz Vasas - Fenerbahce. Kolejny występ łódzkich siatkarek w tych rozgrywkach odbędzie się dopiero 28 listopada, gdy zagrają w Łodzi z zespołem z Węgier
PGE Grot Budowlani Łódź - Neptunes Nantes: 3:2 (25:19, 25:18, 18:25, 23:25, 15:13)