- Dawać k***a, n*********y się z nimi, k***a - te słowa Tomasza Fornala w półfinałowym meczu igrzysk olimpijskich ze Stanami Zjednoczonymi (3:2) sprawiły, że zrobiło się o nim głośno w całej Polsce. Jednak 27-latek od dłuższego czasu jest jednym z liderów kadry prowadzonej przez Nikolę Grbicia, a jego bogate siatkarskie doświadczenie pozwala mu wyciągać interesujące wnioski.
Niedawno gracz Jastrzębskiego Węgla udzielił wywiadu Łukaszowi Kadziewiczowi w programie "W cieniu sportu". Tam został zapytany o to, "na czym polega problem polskich trenerów, jeżeli chodzi o komunikację z zawodnikami"? - Szczerze, nie jestem w stanie odpowiedzieć na to pytanie - odparł Fornal. A po chwili Kadziewicz przypomniał zaskakującą historię z czasów, gdy przyjmujący występował w Czarnych Radom (2016-2019).
- Robert Prygiel siedział na piłce i jak mu się coś nie podobało w Radomiu, to ściągał but i rzucał w ciebie - rzucił Kadziewicz. - Tak, tylko uważam, że trener Prygiel był bardzo dobrym trenerem - odpowiedział Fornal. - Bardzo dużo mi dał, zaufał mi, kiedy jako 19-latek wszedłem do ligi. Nie bał się na mnie postawić, dał mi szansę. [...] To był bardzo dobry trener, który bardzo dobrze prowadził treningi. Potrafił ryknąć, kiedy trzeba było ryknąć, ale też potrafił porozmawiać indywidualnie - dodał.
Kontynuując ten wątek, 27-latek nagle wskazał, kto jego zdaniem powinien w przyszłości prowadzić polską kadrę. - Czasami nie wyglądało to zbyt profesjonalnie, nie wyobrażam sobie, że Marcelo Mendez (trener Jastrzębskiego Węgla - red.) siedzi na piłce. Ale masz przykład Michała Winiarskiego, który odnosi sukcesy i sądzę, że jest naturalnym następcą trenera Grbicia w reprezentacji - oznajmił. - Zwolniliśmy Grbicia, "Winiar" pierwszym trenerem reprezentacji - w odpowiedzi zażartował Kadziewicz. - "Winiar", szykuj się - dodał.
Winiarski mimo nie aż tak dużego doświadczenia z pewnością byłby interesującym kandydatem. Dobrze radzi sobie w Warcie Zawiercie, z którą w ostatnich miesiącach zdobył wicemistrzostwo Polski, a także krajowy puchar i superpuchar. Ponadto wprowadził reprezentację Niemiec na pierwsze od 12 lat igrzyska olimpijskie, zakończone dramatyczną porażką 2:3 w ćwierćfinale z Francją, późniejszym triumfatorem (3:0 w finale z Polską).