Już kilka dni temu żona Bartosza Kurka - siatkarka Anna Kurek - uspokajała, że kapitanowi ZAKSY nie stało się nic poważnego. "W niedzielę miał wyjść ze szpitala. Został do dzisiaj. Bartiś czuje się lepiej i idzie to w dobrą stronę. Dzisiaj wracamy do Kędzierzyna" - pisała w mediach społecznościowych.
Wciąż nie było jednak jasne jak długo będzie trwać przerwa Kurka od gry. Kontuzja, której siatkarz doznał podczas meczu z Projektem Warszawa, została spowodowana przez trafienie piłką w głowę. Ostatecznie osłabiona ZAKSA nie dała sobie rady z rywalami i przegrała 0:3 (22:25, 23:25, 19:25). Kurka mimo urazu nie ominął na razie jednak żaden mecz - spotkanie ZAKSY z Norwidem Częstochowa zostało przełożone na 8 października ze względu na powodzie na południu kraju. Katastrofa naturalna nie ominęła też rodziny polskiego siatkarza. Anna Kurek pokazała w mediach społecznościowych zdjęcia ich domu w Nysie, który został zniszczony przez powódź. "Taka sytuacja. Wody było po kolana" - napisała na Instagramie.
Czy Kurek wróci do gry już na kolejny mecz z Indykpol AZS-em Olsztyn? Wygląda na to, że jest na to szansa. W rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet agent Kurka - Jakub Michalak - przekazał dobrą wiadomość dotyczącą zdrowia siatkarza. - W drugiej połowie tego tygodnia Bartek wróci do treningów - powiedział.
Mecz Indykpol AZS Olsztyn - ZAKSA Kędzierzyn Koźle zaplanowano na poniedziałek 30 września. Do tego czasu Bartosz Kurek powinien być już w treningu.