Tomasz Fornal był jedną z gwiazd igrzysk olimpijskich w Paryżu, choć początek turnieju był dla niego koszmarny. Już na inaugurację doznał poważnej kontuzji kostki. "W przeprowadzanych badaniach nie stwierdzono złamań, wykazały one uszkodzenia aparatu więzadłowego" - pisał PZS w oficjalnym komunikacie. Kibice wierzyli, że mimo urazu będzie w stanie pomóc drużynie na boisku w kolejnych starciach. I tak też się stało. Na fazę pucharową był już gotowy do rywalizacji. I mocno przyczynił się do wywalczenia pierwszego od 48 lat krążka olimpijskiego - tym razem koloru srebrnego - w 1976 roku było to złoto. - Ja nigdy nie zwątpiłem. Polska górą - mówił. I choć Fornal wrócił już do rywalizacji klubowej, to znalazł też czas na udział w popularnym talk-show TVN-u - "Kuba Wojewódzki".
Jedno z pytań, które zadał prowadzący, dotyczyło relacji siatkarza ze znaną gwiazdą. Nie chodziło jednak o jego obecną partnerkę Sylwię Gaczorek, a o... Dorotę Rabczewską, znaną lepiej pod pseudonimem "Doda".
Wojewódzki zagaił bowiem temat podrywania dziewczyn w internecie. Siatkarz przyznał, że w przeszłości zdarzało mu się razem z kolegami pisać "na żarty" do znanych osób, ale teraz już tego nie robi. Pozostaje w szczęśliwym związku.
- Czy żałujesz romansu z Dodą? - rzucił nagle prowadzący. - Zaprosiłem panią Dodę, jak byłem singlem na mecz - wyznał siatkarz, dodając jednak, że nigdy piosenkarka nie przyjęła jego zaproszenia. I oto cały "romans". Tak więc z wypowiedzi Fornala można wywnioskować, że nie miał okazji nawiązać relacji, a co dopiero bliższej znajomości z Dodą.
Jednak nie był to jedyny temat poruszony podczas programu. Fornal wrócił też wspomnieniami do pamiętnego meczu półfinałowego z Amerykanami. Wówczas Polacy przegrywali i dość mocno dali się zdominować rywalom. Pobudzić do działania chciał ich Fornal i wypowiedział pamiętne słowa: "Dawać, k***a, nap*******y się z nimi, k***a", co przyniosło efekt w postaci zwycięstwa 3:2.
Teraz do tej wypowiedzi odniósł się w programie Wojewódzkiego. - Wydaje mi się, że każdy normalny człowiek, który oglądał ten mecz, zdaje sobie sprawę, że to były emocje, adrenalina. To się wszystko skumulowało. Wyobrażasz sobie, że ja mówię, tak jak na początku gadaliśmy: "Kurka, dawać panowie, jedziemy"? No nie, tak to nie działa. Czasami trzeba powiedzieć ostre słowa - podkreślał.
Za Fornalem udana inauguracja sezonu PlusLigi. Jastrzębski Węgiel wygrał 3:1, a sam siatkarz popisał się wieloma efektownymi akcjami. Zdobył łącznie 23 punkty i został wybrany MVP spotkania.