Wilfredo Leon nadal nie rozegrał ani jednego (nawet nieoficjalnego) meczu w Bogdance Lublin. Po tym, jak reprezentant Polski opuścił przedsezonowy turniej, jego klub wydał obszerny komunikat tłumaczący tę decyzję. Następnie 31-latka zabrakło w inaugurującym sezon spotkaniu z Wartą Zawiercie (27:29, 25:22, 25:23, 20:25, 15:12), lecz niedługo powinien zadebiutować na ligowych parkietach.
O tym, kiedy dokładnie to nastąpi, ogłosił sam Leon. - Od kolejnego meczu z Treflem Gdańsk u siebie powinienem już grać bez przeszkód, choć nie wiem, czy od razu wszystko będzie idealnie - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" Onetowi. Bogdanka podejmie Trefl w piątek 20 września o godz. 20:30.
Na absencję siatkarza miały wpływ problemy zdrowotne. Okazuje się, że po zakończeniu sezonu reprezentacyjnego przyjął on zastrzyk sterydowy w kolano. Ale z jego zdrowiem jest już lepiej. - Lekarze powiedzieli, że nie jest to stan operacyjny, z czego się bardzo cieszę - przekazał.
Mimo wszystko Leon musiał wstrzymać się nawet z mniej obciążającymi aktywnościami niż mecze. - Po zastrzyku musiałem trochę odczekać, żeby nie trenować od razu w pełnym wymiarze, ale teraz już zacząłem skakać i odbudowuję formę. Zobaczymy, jak moje ciało zareaguje, ale jestem dobrej myśli i moja przerwa nie powinna być długa - dodał.
Z 31-latkiem w składzie lubelski zespół będzie bardzo niewygodnym rywalem dla każdego, choć już zwycięstwo nad wicemistrzami Polski w pierwszej kolejce każe brać Bogdankę na poważnie. Aktualnie zajmuje ona szóste miejsce w tabeli PlusLigi.