Polska pod wodą. Kibice pokazali wymowny transparent

"Stalowcy, jesteśmy z Wami!" - taki transparent pojawił się wśród kibiców Indykpolu AZS Olsztyn w trakcie niedzielnego meczu z PGE GiEK Skrą Bełchatów. Jest to wyraz wsparcia dla kibiców i drużyny Stali Nysa, która w niedzielę z trudem wróciła do zalanego miasta po odwołaniu meczu z Asseco Resovią Rzeszów. Nysa jest jednym z miast, które znalazło się pod wodą w trakcie powodzi na południu Polski.

Południe Polski zmaga się z koszmarnymi powodziami, porównywalnymi przez wielu do powodzi stulecia z 1997 roku. Szczególnie źle wygląda sytuacja w województwie dolnośląskim i opolskim, gdzie kolejne miejscowości zostało kompletnie zalane. Coraz gorzej wygląda sytuacja w Nysie, gdzie wojsko zamyka dojazd do miasta, a także zdążyło już ewakuować SOR w miejscowym szpitalu.

Zobacz wideo Mistrz Włoch wygrywa BOGDANKA Volley Cup. Kamil Semeniuk o organizacji: Klub, w którym gram, może się uczyć

W sobotę wieczorem szok w Internecie wywołała sytuacja, że podczas gdy nawet dorobek jednego z zawodników został zalany, a kibice zaangażowali się w pomoc miastu, siatkarze PSG Stali Nysa nie byli w stanie odwołać swojego meczu wyjazdowego PlusLigi z Asseco Resovią Rzeszów, jako że na to nie zgadzali się rzeszowianie. "Asseco Resovia, macie serce?" - pytał Andrzej Wrona, zawodnik Projektu Warszawa. Dopiero ogromna krytyka opinii publicznej sprawiła, że mecz ostatecznie został odwołany i przełożony na inny termin. 

Do sprawy odniósł się m.in. kapitan rzeszowian Karol Kłos, który w niedzielę napisał tak: Rozpętała się ogromna burza, która nikomu nie jest potrzebna. Czuję się wywołany do odpowiedzi. Razem z chłopakami z Resovii nie wyobrażaliśmy sobie grać meczu dzisiaj przeciwko Stali. Bardzo dobrze, że on się nie odbędzie. Najważniejsze jest bezpieczeństwo rodzin chłopaków z Nysy.

"Stalowcy, jesteśmy z Wami!". Siatkarscy kibice solidarni z zalaną Nysą

Do Nysy, podobnie jak do innych zalanych miejscowości i regionów, spływają ogromne słowa wsparcia. Takie pojawiły się również w Olsztynie, gdzie Indykpol AZS Olsztyn podejmował w niedzielę PGE GiEK Skrę Bełchatów. Na trybunie gospodarzy pojawił się bowiem transparent: "Stalowcy, jesteśmy z Wami!".

Trudno wyrokować, jak potoczy się wciąż pogarszająca się sytuacja w Nysie. Wracający z Rzeszowa siatkarze Daniela Plińskiego z wielkim trudem w niedzielne popołudnie dostali się do swojego miasta, do którego dojazd jest zamykany przez wojsko. 

Nyski klub skomentował także bieżącą sytuację na portalu X (dawniej Twitter). "Otrzymaliśmy bardzo dużo słów wsparcia od siatkarskiej braci, za co dziękujemy. Skupmy się na możliwościach pomocy i wsparcia dla potrzebujących, wstrzymajmy się od niepotrzebnych komentarzy, siejących nienawiść" - napisano.

Więcej o: