Poruszające słowa Bartosza Kurka o żonie. "Może wtedy mógłbym ją lepiej ochronić"

- Nigdy nie usłyszałem z ust mojej żony żadnych wyrzutów - wyznał Bartosz Kurek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". Kapitan siatkarskiej reprezentacji Polski w pięknych słowach opisał relację z małżonką i przyznał również, że chciałby spędzić jeden dzień w jej skórze. Tylko dlatego, żeby móc lepiej ją rozumieć i pomóc jej z wszechobecnym hejtem, którego doświadcza.

Żona Bartosza Kurka - Anna Kurek (Grejman - panieńskie nazwisko przyp. red) również była siatkarką. Karierę zakończyła w 2018 roku, ale wcześniej grała w reprezentacji Polski, wygrała mistrzostwo Polski z Chemikiem Police w 2014 roku i była bardzo rozpoznawalna na polskich boiskach. Karierę zakończyła jednak, by nie żyć z mężem na odległość. Kurek bardzo docenia jej poświęcenie. 

Zobacz wideo Cała Anglia przeciw Southgate'owi. Kłos: Już jest wygrany

Bartosz Kurek powiedział to o żonie. Piękne słowa. "To jest kobieta dla mnie"

W rozmowie z "Przeglądem Sportowym" Bartosz Kurek postanowił wyjawić sporo szczegółów ze swojego związku i tego, jaką relację ma z żoną. Zaczęło się jednak od pytania, w czyją skórę chciałby "wejść" na jeden dzień. 

- LeBrona Jamesa albo Cristiano Ronaldo, a z takiego najbliższego mi grona – moją żonę - wyznał Kurek i rozwinął. - Jesteśmy zgraną parą, ale gdybym miał możliwość spojrzeć na nasz związek jej oczami, może jeszcze lepiej by nam się układało. Chciałbym też z jej perspektywy spojrzeć na uszczypliwe komentarze, jakie pojawiają się pod jej adresem. Może wtedy znajdowałbym lepsze słowa, by w takich momentach poprawić jej samopoczucie i móc ją lepiej ochronić - dodał.

Następnie kapitan reprezentacji Polski powiedział, że żona zakończyła karierę siatkarską, by mogli być razem i nie żyć na odległość. To poświęcenie często powoduje niewybredne komentarze wobec byłej siatkarki.

- W związku z tym bardzo często pojawiają się wobec niej niby żartobliwe, ale bolesne docinki.  Życzę każdemu, żeby zawsze było w jego życiu kolorowo i mógł bez problemu łączyć kwestie prywatne z zawodowymi. U nas, choć nie zawsze było łatwo je powiązać, to nigdy nie usłyszałem z ust mojej żony żadnych wyrzutów, że to ona coś dla mnie poświęciła - dodał Kurek. 

Siatkarz dodał również, że żona była dla niego największym wsparciem podczas najtrudniejszych momentów w karierze i zawsze będzie jej za to wdzięczny. - W dniu, w którym poznałem Anię, wiedziałem, że to jest kobieta dla mnie, a z każdym kolejnym dniem moje odczucia tylko się potwierdzały. Tak samo było w 2016 r., gdy zrywałem kontrakt w Japonii. Moja żona za każdym razem udowadnia, że im trudniejsza przeszkoda, tym lepiej ona sobie z tym radzi. W tamtej sytuacji zachowała się fantastycznie i będę jej dłużnikiem do końca życia -  podsumował Kurek. 

Reprezentacja Polski i jej kapitan przygotowują się o startu w igrzyskach olimpijskich i rywalizują w Memoriale Huberta Wagnera. Na IO Polacy trafili do grupy B z Brazylią, Włochami i Egiptem. 

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.