Reprezentacja Polski broni tytułu w Lidze Narodów i jak na razie spisuje się znakomicie. W fazie zasadniczej wygrała aż dziesięć spotkań. Tylko dwa razy musiała uznać wyższość rywali. W jednym ze starć uległa Brazylii. I to właśnie z tą drużyną Biało-Czerwoni zmierzą się w ćwierćfinale. To spotkanie zaplanowano na czwartek na godzinę 20:00. Wcześniej rozegrano inny mecz, który wyłonił pierwszego półfinalistę Ligi Narodów. Znajduje się on jednak w innej części drabinki niż siatkarze Nikoli Grbicia, więc na tego przeciwnika nasza kadra może trafić dopiero w decydującym o tytule starciu.
W czwartek na boisku w Łodzi zmierzyły się Japonia i Kanada. Trudno było wyłonić faworyta tego meczu. Po fazie zasadniczej drużyna z Azji zajmowała czwarte miejsce, a rywale uplasowali się tuż za jej plecami. Na wcześniejszym etapie rywalizacji doszło też do starcia tych ekip i wówczas górą był zespół z Ameryki Północnej - 3:2. Japonia miała więc okazję do rewanżu i wykorzystała ją perfekcyjnie.
Początek spotkania był bardzo wyrównany, a gra toczyła się punkt za punkt. Z biegiem czasu to Japonia zaczęła przejmować kontrolę nad rywalizacją. Prowadziła już nawet sześcioma punktami (15:9). I wtedy do odrabiania strat ruszyli Kanadyjczycy. Wygrali cztery kolejne akcje i znacząco zbliżyli się do rywali. Co więcej, w kolejnych minutach doprowadzili do wyrównania, a nawet wyszli na prowadzenie (22:20). Ekipa z Azji szybko się jednak otrząsnęła i utrzymała nerwy na wodzy w końcówce. Ostatecznie po grze na przewagi wygrała 26:24.
Ta porażka podcięła skrzydła Kanadyjczykom. Choć początek drugiej partii był wyrównany, to podobnie jak w pierwszej odsłonie, tak i w tej Japonia była w stanie zbudować przewagę. I tym razem już jej nie wypuściła z rąk. Prowadziła nawet ośmioma punktami, by ostatecznie wygrać 25:18.
Mimo wszystko Kanada nie zamierzała wywieszać białej flagi. Trzeci set był pełen zwrotów akcji. Raz prowadziła Japonia, a raz rywale. Ekipa z Ameryki wydawała się nieco solidniejsza. W kluczowej fazie partii prowadziła nawet 18:15, ale szybko tę przewagę straciła. O losach tej odsłony spotkania znów zadecydowała gra na przewagi i po raz kolejny silniejsza była Japonia, triumfując 26:24 i w całym meczu 3:0.
Tym samym to Azjaci awansowali do półfinału Ligi Narodów i są na dobrej drodze, by powtórzyć sukces z ubiegłego roku. Wówczas zajęli trzecią lokatę, wygrywając w decydującym starciu z Włochami (3:2).
Teraz w półfinale zmierzą się ze zwycięzcą meczu Słowenia - Argentyna. Z obiema drużynami Japonia rywalizowała w fazie zasadniczej i odniosła dwa zwycięstwa.