Reprezentacja Polski w siatkówce kobiet ma za sobą bardzo udaną fazę grupową Ligi Narodów, którą skończyła na trzecim miejscu z tylko dwoma porażkami na koncie. Dzięki temu bez problemów awansowała do ćwierćfinału, gdzie czekało ją bardzo wymagające starcie z mistrzyniami Europy Turczynkami.
Polki w tym spotkaniu musiały się mierzyć między innymi ze skandalicznym zachowaniem zawodniczki rywalek Ebrar Karakurt. Turczynka regularnie prowokowała i zaczepiała nasze siatkarki, co jest zabronione. Największe poruszenie wywołała jednak w trzecim secie, gdy podczas jednej z akcji zaczęła krzyczeć w kierunku Polek jeszcze przed uderzeniem piłki o ziemię. "Brak szacunku" - napisał na Twitterze portal QG do Volei.
Oburzeni zachowaniem siatkarki byli również fani, którzy dziwili się, że sędzia kompletnie nie zareagował i jej nie ukarał. "Sędzia nic nie zrobił", "Arbiter zachowuje się, jakby był ślepy i głuchy" - czytamy w komentarzach. "Triumfował szyderczy uśmiech i prowokacje Ebrar Karakurt. Jedna z liderek Turczynek słynie z nieczystych zagrywek i znów miała swój moment: choć jej zachowanie było odpychające i ohydne, grała naprawdę dobrze i prowadziła swój zespół do tie-breaka" - tak z kolei napisał o Karakurt Jakub Balcerski ze Sport.pl.
Ostatecznie Polki okazały się w tym spotkaniu lepsze i wygrały 3:2 (20:25, 25:22, 25:20, 19:25, 15:11). Po zakończeniu meczu Agnieszka Korneluk wbiła szpilkę Karakurt. Polska zawodniczka opublikowała na Instagramie wynik meczu z dopiskiem "Nie dzisiaj Karakurt".
Teraz reprezentację Polski czeka półfinałowe starcie Ligi Narodów z Włochami, które odbędzie się w sobotę o godzinie 12:00.