W sobotę zmagania w drugim turnieju Ligi Narodów zakończyli siatkarze. Reprezentanci Polski na sam koniec pobytu w Japonii przegrali z Brazylią 1:3. Polskim kibicom w najbliższych dniach jednak nie będzie brakowało emocji. Już w środę zmagania w Hongkongu rozpoczną siatkarki.
Najpierw jednak trzeba było dotrzeć na miejsce. Z relacji zawodniczek reprezentacji Polski w mediach społecznościowych wiemy, że w podróży spędziły ponad 22 godziny. Malwina Smarzek wrzuciła zdjęcie, na którym widać liczony stoperem czas dotarcia do hotelu - wyniósł on 22 godziny i 40 minut. Mniej więcej tyle zajmuje podróż z Warszawy do Hongkongu z międzylądowaniem w Dubaju. Nawet dłuższa była podróż siatkarzy do Japonii. Z relacji Jakuba Kochanowskiego wiemy, że zajęła ona ponad 25 godzin.
Długą podróż reprezentantkom Polski umiliła... Iga Świątek. Na pokładzie samolotu można było obejrzeć sobotni finał Roland Garros, w którym tenisistce udało się zdobyć czwarty tytuł na francuskich kortach. "Brawo Iga Świątek" - pisała Joanna Wołosz na Instagramie. "Tak to można lecieć. Jazda Iga!" - dodawała Malwina Smarzek. Tenisistka swoją postawą wzbudziła wczoraj zachwyt nie tylko wśród siatkarek.
Reprezentantki Polski zagrają w Hongkongu cztery mecze. Pierwszy z nich odbędzie się dopiero w środę 12 czerwca, więc będą miały kilka dni na regenerację po długiej podróży. Biało-Czerwone na razie są liderkami Ligi Narodów. Zmagania rozpoczną od spotkania z niepokonanymi do tej pory Brazylijkami, z którymi powalczą o utrzymanie pierwszego miejsca. Dwa dni później zagrają przeciwko reprezentantkom Dominikany. 15 czerwca czeka je starcie z Tajlandią. Wyjazd do Hongkongu zakończą meczem z Chinami 16 czerwca.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!