Aleksander Śliwka spędził kilka wspaniałych lat w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, ale o ostatnim sezonie najchętniej chciałby zapomnieć. Nie dość, że miał problemy zdrowotne, to jego zespół mocno rozczarował i zakończył sezon bez jakiegokolwiek trofeum (10. miejsce w PlusLidze, 1/8 finału Ligi Mistrzów, brak kwalifikacji do ćwierćfinału Pucharu Polski).
Już jakiś czas temu stało się jasne, że reprezentant Polski zmieni klub. Potwierdziło się po zakończeniu sezonu. "Rola Aleksandra Śliwki w drodze po kolejne zwycięstwa była kluczowa, a jego wszechstronne umiejętności przyczyniły się do zdobycia licznych trofeów" - tak został pożegnany przez ZAKSĘ.
Wszystko wskazywało na to, że nowym klubem 29-latka będzie Suntory Sunbirds. W piątek japoński klub potwierdził pozyskanie przyjmującego. "Miło nam poinformować, że do zespołu dołącza Aleksander Śliwka, grający w reprezentacji Polski, zajmującej pierwsze miejsce w światowym rankingu" - czytamy na oficjalnej stronie internetowej klubu.
Tam przytoczono również pierwsze słowa zawodnika po transferze. - Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę dołączyć do tak dużego klubu, jak Suntory Sunbirds. Nie mogę się doczekać spotkania z zespołem, sztabem trenerskim, pracownikami klubu i kibicami. Chcę dać z siebie wszystko na boisku i poza nim, aby pomóc drużynie wygrywać. Do zobaczenia wkrótce! - powiedział Śliwka.
Ogłaszając transfer Polaka, klub potwierdził także pozyskanie rozgrywającego Ryo Shimokawy. A kilka dni wcześniej pozyskał Rana Takahashiego, innego świetnego przyjmującego i gwiazdę reprezentacji Japonii. Wraz ze Śliwką mogą stworzyć wyjątkowy duet.
Dla Aleksandra Śliwki jest to pierwszy w karierze zagraniczny klub. Poprzednie sześć sezonów spędził w ZAKSIE, wcześniej grał w: Asseco Resovii Rzeszów, Indykpolu Olsztyn oraz AZS-ie Politechnika Warszawska.