Michał Kubiak w 2014 roku odszedł z Jastrzębskiego Węgla do Halkbanku Ankara i od tamtej pory jest zawodnikiem zagranicznych klubów. Później grał także w Japonii i Chinach, a w sezonie 2023/24 reprezentował Shanghai Bright. Kontrakty w tamtejszych klubach podpisuje się na rok, więc spekulowało się o możliwym powrocie 36-latka do Polski.
- Co do jego przyszłości, jedną z możliwości jest pozostanie w klubie. Jednocześnie prowadzimy rozmowy w Polsce. Wszystko jest więc możliwe i otwarte. Kontrakty w Szanghaju podpisuje się na rok. To więc czy Michał zostanie w Azji, czy wróci do Polski nie jest przesądzone - mówił jeszcze w lutym menadżer Michała Kubiaka Georges Matijasević.
Agent 36-latka twierdził także, że Kubiak jest w Szanghaju liderem zespołu i jest bardzo szanowany przez jego władze. Najwyraźniej jego pozycja wpłynęła na fakt, że przynajmniej w przyszłym sezonie, dwukrotny mistrz świata w Polsce nie zagra.
Agencja 36-latka poinformował w mediach społecznościowych, że były reprezentant Polski właśnie podpisał nową umowę. Ta jak poprzednia, ma obowiązywać przez kolejny rok, więc najprędzej Kubiaka w Polsce zobaczymy dopiero w sezonie 2025/26. Wówczas będzie miał jednak 38 lat, więc może być trudno znaleźć dla niego czołowy klub. W tym momencie przyjmujący wciąż jest jednym z najlepszych na świecie na swoje pozycji.
Michał Kubiak z Shanghai Brigth wygrał mistrzostwo Chin, a także krajowy puchar. Gablota na trofea 36-latka jest naprawdę pokaźna, bo oprócz tego są w niej oczywiście dwa mistrzostwa świata z reprezentacją Polski, mistrzostwo Turcji, dwa mistrzostwa Japonii i srebro klubowych mistrzostw Azji. W marcu 2022 roku Kubiak poinformował, że nie zagra już w reprezentacji Polski.