Sześć lat - przez tyle czasu Wilfredo Leon był zawodnikiem włoskiego Sir Safety Perugia. Ten rozdział w karierze reprezentanta Polski jednak się kończy, a w swoim ostatnim sezonie Leon wygrał m.in. Klubowe Mistrzostwo Świata, Superpuchar Włoch, a także mistrzostwo kraju, pokonując 3:1 Vero Volley Monzę w finale play-offów. W ostatnim spotkaniu Leon zdobył 25 punktów, miał 62 proc. skuteczności w ataku (23/37), zagrał jednego asa serwisowego i miał 40 proc. tzw. pozytywnego przyjęcia. Leon pożegnał się już z zespołem i umieścił emocjonalny wpis w mediach społecznościowych.
"Miałem zaszczyt, przyjemność, a także błogosławieństwo być kapitanem tej niesamowitej drużyny i mam nadzieję, że dobrze Wam służyłem. To była długa droga, którą wszyscy razem przeszliśmy. Zrobiłem wszystko, co w mojej mocy, żeby wygrać jak najwięcej trofeów. Jestem szczęśliwy i spełniony po tym, co osiągnąłem w Perugii. Dziękuję" - napisał Leon. Teraz czas na kolejny etap w jego karierze. Czy będzie on związany z jakimś klubem PlusLigi?
Gino Sirci, prezes Sir Safety Perugia udzielił wywiadu TVP Sport, w którym wypowiedział się m.in. na temat Leona. Włoch zwrócił uwagę na to, jak zespół potrafił go zastąpić, gdy miał problemy zdrowotne. - Moim zdaniem zastąpiono go znakomicie. To przykre, że Wilfredo mierzył się z takimi problem, ale niestety taki jest sport. Jeśli nie jest się w odpowiedniej formie, to nie można grać. Kamil Semeniuk i Oleh Płotnicki znakomicie zastąpili Leona. To udało nam się "odkryć" w tym sezonie - powiedział.
- Na samym końcu sezonu zobaczyliśmy Leona w niesamowitej formie, czyli Wilfredo, którego znamy. Był gotowy na przyszłość i reprezentację. Jestem bardzo szczęśliwy, że wygraliśmy wspomniane trofea. Leon był ważną częścią ich zdobywania. W ostatnim meczu zaprezentował się świetnie. Jedno jest pewne - nikt w Polsce nie powie po takim sezonie, że Perugia go "zepsuła". Potem wybraliśmy Yukiego Ishikawę, ponieważ był w bardzo dobrej dyspozycji - dodał Sirci.
Przy okazji Sirci został zapytany o przyszły klub Leona, jakim ma być Bogdanka LUK Lublin. I wygląda na to, że przypadkiem prezes Perugii potwierdził te doniesienia. - Życzę mu dużo satysfakcji z gry. A wy w Polsce... macie kolejny mocny zespół w lidze, Lublin! Powiększacie swoją "panoramę" znakomitych rywali. To bardzo interesujące dla europejskiej siatkówki - podsumował.
Leon ma zarabiać w Lublinie około 700-800 tys. euro rocznie, a jego pensję będzie opłacać prywatny sponsor. Oficjalny komunikat ws. transferu Leona ma pojawić się w momencie, gdy wygaśnie jego kontrakt z Perugią. "W nawiązaniu do pojawiających się doniesień w mediach odnośnie do transferu Wilfredo Leona do naszego klubu, potwierdzamy, że prowadziliśmy i prowadzimy rozmowy. Szanujemy zobowiązania graczy wobec klubów, które obecnie reprezentują" - pisał klub ze stolicy Lubelszczyzny w oświadczeniu, które zostało opublikowane pod koniec marca br.
Bogdanka LUK Lublin zakończyła sezon PlusLigi na piątym miejscu, wygrywając w decydującym dwumeczu z Treflem Gdańsk. Wcześniej została pokonana przez Projekt Warszawa w ćwierćfinale play-offów PlusLigi.