Pewnie prowadzący w PlusLidze Jastrzębski Węgiel do meczu na szczycie przystępował bez obu swoich podstawowych środkowych - Jurija Gładyra i fantastycznego w tym sezonie Norberta Hubera. To też chciał wykorzystać zespół z Zawiercia, aby jeszcze powalczyć o zwycięstwo w rundzie zasadniczej.
Ale chyba nawet drużyna Michała Winiarskiego nie spodziewała się tego, jak gładko wygra w otwierającej partii. Zawiercianie zmietli w niej gospodarzy z parkietu, pokonując ich aż do 10! Już na samym starcie spotkania gospodarzy rozbijał zagrywką Karol Butryn. Dzięki znakomitej serii lidera zawiercian, w tym aż trzech asach serwisowych, Aluron po dziesięciu piłkach prowadził aż 9:1. Później przewaga wicelidera PlusLigi tylko rosła i zakończyło się na wyniku, który na tym poziomie nie zdarza się zbyt często.
W drugim secie Aluron CMC Warta także dość szybko uzyskała sobie kilkupunktowe prowadzenie 8:5. Jastrzębski Węgiel na barkach Tomasza Fornala starał się utrzymywać kroku dobrze dysponowanym gości. Reprezentantowi Polski brakowało jednak wsparcia, jako że podstawowych środkowych na parkiecie nie było, a atakujący Jean Patry miał zaledwie 25 proc. skuteczności, przez co w drugim secie z trzema punktami został ściągnięty na ławkę rezerwowych. Niemniej jednak, Jastrzębski ani razu nie złapał kontaktu z rywalem i wyraźnie przegrał także drugą partię 21:25.
W trzeciej partii w grze drużyny Marcelo Mendeza wreszcie coś drgnęło i to ona przejęła inicjatywę. Po nieudanym ataku Mateusza Bieńka, Jastrzębski prowadził 9:6, a następnie przy zagrywce Tomasza Fornala zaliczył kolejną serię, dzięki czemu zrobiło się 13:7. Przy stanie 17:11 wydawało się, że gospodarze mają bezpieczną sytuację, tymczasem w tym momencie goście z Zawiercia zaczęli wracać do gry. Po kontrataku Bartosza Kwolka było już tylko 18:15 dla mistrzów Polski, a po błędzie w ataku Rafała Szymury 22:20. Ostatecznie jednak gospodarze wytrzymali presję i po ataku Fornala wygrali do 23.
To był jednak jedyny przebłysk finalisty Ligi Mistrzów w tym spotkaniu. W czwartym secie gra obu drużyn falowała. Od 3:6 do 11:10, od 13:17 do 19:19, ale końcówka należała do Warty. Przy zagrywce Bartosza Kwolka zespół Michała Winiarskiego zdobył pięć punktów z rzędu, co dało mu aż pięć piłek meczowych przy stanie 19:24. Skuteczny atak Trevora Clevenota pozwolił gościom zwyciężyć 25:21 i w całym meczu 3:1.
Bardzo dobry mecz rozegrał wybrany na MVP atakujący Warty - Karol Butryn, który zdobył 23 punkty, atakując ze skutecznością 57 proc. i dokładając do tego cztery asy serwisowy. 14 punktów dla gości zdobył Miłosz Zniszczoł, 11 Mateusz Bieniek, a 10 Bartosz Kwolek. Gospodarze opierali się głównie na Tomaszu Fornalu, który wywalczył dla jastrzębian 19 "oczek".
Po sobotnim spotkaniu Jastrzębski Węgiel dalej prowadzi w tabeli PlusLigi z dorobkiem 67 punktów, ale nad drugim Aluronem CMC Wartą Zawiercie ma już tylko dwa punkty przewagi. Do końca fazy zasadniczej pozostały już tylko dwie kolejki.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!