• Link został skopiowany

Nowe wieści ws. Leona. Totalne zaskoczenie. "Dementujemy"

Bogdanka LUK Lublin w niedzielę pierwszy raz w historii zapewnił sobie awans do fazy play-off PlusLigi. O lubelskim klubie niedawno zrobiło się głośno za sprawą informacji o transferze Wilfredo Leona, który miał już nawet podpisać kontrakt na kolejny sezon. - To, co podaje prasa, dementujemy - powiedział po spotkaniu wiceprezes klubu Maciej Krzaczek.
*Mecz siatkwki Polska - Ukraina w Krakowie
Fot. Jakub Porzycki / Agencja Wyborcza.pl

W ostatnich dniach o Bogdance LUK Lublin zrobiło się głośno za sprawą informacji o transferze Wilfredo Leona. Media informowały, że reprezentant Polski zagra w lubelskim klubie i nawet podpisał już roczny kontrakt z opcją przedłużenia, a do ogłoszenia hitu transferowego dojdzie po zbliżających się świętach. Nastroje tonuje jednak wiceprezes klubu Maciej Krzaczek. 

Zobacz wideo Ekspert przestrzega przed meczem z Walią. "Rzucą się na nas"

Co z transferem Wilfredo Leona do Bogdanki LUK Lublin? "Cały czas rozmawiamy"

Ostatnie przekazy medialne dawały pewność, że Leon zagra w Lublinie w sezonie 2024/25. Reprezentant Polski ma zarabiać około 700-800 tysięcy euro, a do sprowadzenia go klub miał potrzebować wsparcia kilku majętnych sponsorów. Nie oznacza to jednak, że zgodnie z dotychczasowymi informacjami, 30-latek formalnie zgodził się na grę w Lublinie. 

- Wzmocnienia będą i w momencie kiedy przyjdzie na to czas, będziemy je ogłaszać. Teraz koncentrujemy się na tym sezonie. Chcielibyśmy, żeby podpisy pod umową Wilfredo były, ale to ale to, co podaje prasa, dementujemy - powiedział wiceprezes klubu Maciej Kraczek. Nie oznacza to jednak, że LUK zrezygnował z transferu. - Cały czas rozmawiamy. Chcemy, żeby Wilfredo zagrał u nas w przyszłym sezonie - dodał wiceprezes lubelskiego klubu. 

Z pewnością sprowadzenie Wilfredo Leona dałoby lublinianom szansę, by włączyć się do walki o mistrzostwo Polski. Ambitnie budowany klub już w tym sezonie udowodnił, że jest w stanie rywalizować z najlepszymi w kraju i pierwszy raz w historii awansował do fazy play-off PlusLigi. W niedzielę 24 marca zawodnicy Massimo Bottiego ograli Indykpol AZS Olsztyn 3:2 i zapewnili sobie miejsce w najlepszej ósemce ligi, co było przedsezonowym celem. O co mogą więc powalczyć lubelscy siatkarze? 

- Wiemy, że nasi zawodnicy są profesjonalistami i nikt tutaj nie złoży broni. Gramy do końca i marzy nam się... nie chcę tutaj zapeszać, ale chcemy być jak najwyżej. Każdy, kto jest w ósemce, gra o medale i mam nadzieję, że medale będą też w naszym zasięgu. Jak wygramy wszystkie mecze do końca, to nie chyba nie muszę dokańczać wypowiedzi - podsumował Krzaczek. 

Kolejny mecz LUK Lublin rozegra w sobotę 30 marca o 20:30 z Norwidem Częstochowa. Do końca fazy zasadniczej sezonu PlusLigi pozostały jeszcze trzy kolejki. Na razie zespół Massimo Bottiego zajmuje piąte miejsce w tabeli i może powalczyć o wyprzedzenie czwartej Asseco Resovii. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: