Reprezentantka Polski w finale Ligi Mistrzów! Wielki mecz

Jastrzębski Węgiel zagra w finale siatkarskiej Ligi Mistrzów, ale to nie koniec dobrych wieści. Nasi kibice będą mogli też dopingować w decydującym spotkaniu Champions League reprezentantkę Polski.

Joanna Wołosz, bo o niej mowa, w tym sezonie miała już duże powody do zadowolenia. Jej drużyna - Imoco Volley Conegliano zdobyła piąty raz z rzędu Puchar Włoch, pokonując w finale Vero Volley Milano 3:2 (25:21, 22:25, 25:19, 19:25, 15:11). W lidze włoskiej ekipa ta też jest zdecydowanym liderem - ma 72 punkty, aż jedenaście więcej od Pallavolo Scandicci i ma duże szanse na szósty z rzędu tytuł (jest jeszcze faza play-off).

Zobacz wideo BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała triumfuje w TAURON Pucharze Polski. Julia Nowicka: Jesteśmy jednym wielkim łańcuchem, który musi ze sobą funkcjonować

Imoco Volley Conegliano marzy jednak przede wszystkim o odzyskaniu tytułu najlepszej drużyny Europy. Ostatni raz ze zwycięstwa w Champions League Włoszki cieszyły się w 2021 roku. Potem przez dwa lata triumfował turecki zespół VakifBank Stambuł. W sezonie 2021/2022 pokonał w finale właśnie Imoco Volley Conegliano 3:1.

W tym sezonie Imoco Volley Conegliano w fazie grupowej w sześciu spotkaniach zdobyło komplet 18 punktów. Włoszki m.in. dwa razy pokonały KS DevelopRes Rzeszów - na wyjeździe i u siebie po 3:1. W ćwierćfinale doszło do rewanżu za finał z 2022 roku: Imoco Volley Conegliano - VakifBank Stambuł. Drużyna Joanny Wołosz dwa razy wygrała 3:1.

W półfinale zespół Imoco Volley Conegliano zmierzył się z kolejną drużyną z Turcji: Eczacibasi Stambuł, w którym występuje przyjmująca reprezentacji Polski - Martyna Czyrniańska. W pierwszym pojedynku, rozegranym tydzień temu Włoszki wygrały 3:2, choć przegrywały już 0:2! (26:28, 20:25, 25:14, 25:22, 18:16).

Rewanż zapowiadał się pasjonująco. Dwa pierwsze sety jednak tego nie potwierdziły, bo Włoszki zwyciężyły w nich zdecydowanie - 25:17 i 25:15. Gospodynie wróciły do gry dopiero w trzeciej partii. Prowadziły w niej aż 8:3, 10:4, 16:13. Od tego ostatniego rezultatu straciły jednak cztery punkty z rzędu. Doszło do emocjonującej końcówki. Przy stanie 24:22 gospodynie zmarnowały dwie piłki setowe, ale od 24:24 to one zdobyły dwa punkty i zwyciężyły 26:24.

W czwartym secie znów zdecydowanie lepsze były Włoszki. Wygrywały zdecydowanie - 11:4, 14:9, 17:11, a wielką klasę pokazały w samej końcówce. Od stanu 20:16 zdobyły pięć punktów z rzędu i cieszyły się z wygranej w meczu 3:1. To była praktycznie deklasacja, bo poza jednym setem, w trzech pozostałych Włoszki dominowały i wygrywały bezproblemowo.

Imoco Volley Conegliano w finale Ligi Mistrzów zagra 4 lub 5 maja z inną włoską drużyną - Vero Vollery Milano, gdzie występuje jedna z najlepszych siatkarek świata, słynna Paola Egonu. Dla Vero Vollery Milano to pierwszy w historii występ w finale Champions League. W tegorocznym półfinale Włoszki wyeliminowały Fenerbahce Opet Stambuł, drużynę Magdaleny Stysiak i trenera Stefano Lavariniego. W pierwszym starciu Włoszki wygrały u siebie 3:0, ale w rewanżu przegrały 1:3. Zwyciężyły jednak w złotym secie 15:11.

Dla 33-letniej Joanny Wołosz to już piąty w karierze finał Ligi Mistrzów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.